Otrzymałem do przetestowania rower gravelovy Romet Aspre 2. Była to świetna możliwość spróbowania, jak jeździ się na rowerze ze średniej półki cenowej (mój prywatny rower to Giant Revolt Advaced). Rower ten, moim zdaniem, skierowany jest do osób rozpoczynających gravelową przygodę i od razu chcących kupić coś konkretnego i porządnego. Tak by nie zastanawiać się nad modyfikacjami zaraz po zakupie i pierwszych kilometrach.
Ten test piszę ja – Artur, kolarz z 25 letnią karierą w MTB i gravelach. Preferujący jazdę w terenie, w otoczeniu przyrody. Lubiący skupiać się na odczuciach z jazdy i rozmaitych analizach.
Rower do testu przekazany został przez ROMET
Marka Romet to taki trochę sentyment do lat dzieciństwa, gdy rower to po prostu zawsze był Romet i innych nie było. Kiedyś produkt wymarzony, na który trzeba było polować w sklepie lub załatwiać po znajomości. Teraz jest już jednak normalnie i od pierwszych chwil w kontakcie z Rometem wiemy, że mamy do czynienia z marką rowerową, która działa na rynku rowerowym tak, jak cała pozostała część branży.
Pierwszy kontakt to zaskoczenie. Kurier przywiózł pudło wielkości wykraczającej poza oczekiwany gabaryt. Okazuje się, że rower w środku jest gotowy do jazdy. Jedynie co musiałem zrobić, to przekręcić skręconą w bok kierownicę i to wszystko. Idea roweru gotowego do jazdy jest kapitalna. Wyciągasz go z pudła i po pierwsze widzisz ten gravelowy kolor, który wg mnie jest dużym argumentem na plus dla tego roweru. Od razu możesz iść pojeździć. Tak, to jest dobry przykład. jak zachęcać do jazdy. Nie musisz się na niczym znać, kupujesz, kurier dostarcza rower i jedziesz.
To wszystko. Bez obaw, że musisz najpierw zrobić doktorat ze składania roweru i regulacji jakichś tam mechanizmów. To bardzo pasuje do idei roweru dla początkujących. To po prostu jak nowoczesne elektroniczne gadżety, które wyjmujesz z pudełka, włączasz i już działają. Dokładnie tak jest w tym przypadku złożonego Aspre 2, wyciągasz z pudełka i jedziesz.
Głównym planem dla testu tego roweru było zabranie go na tygodniowy urlop do Toskanii. Przepiękne tereny, zachwycające krajobrazami na wielu zdjęciach. Dla gravela to idealne miejsce. Tam powinny się objawić się wszystkie jego zalety i słabości. Tamtejsze pagórki, winnice i szutry to plan idealny na test.
ROMET ASPRE 2 NA TOSKAŃSKICH SZUTRACH
GEOMETRIA i ROZMIAR
Przed planowanym wyjazdem zrobiłem na Aspre trochę ponad 100 km w okolicznych lasach, aby ustawić rower do swojej pozycji, sprawdzić, czy na pewno wszystko działa. Rower był złożony bardzo dobrze. Żadnych poprawek w montażu. Dlatego skupiłem się tylko na dopasowaniu pozycji.
Po rozpoznaniu geometrii na stronach Rometa i znajomości swojego roweru zdecydowałem, że najbardziej odpowiedni dla mnie powinien być rometowy rozmiar “L” = 54. Tak to wynika z tabeli na stronię Rometa. Mam 186 cm wzrostu.
Źródło: romet.pl
Źródło: romet.pl
Po pierwszych kilometrach wydawało się, że jednak rower był trochę za mały. Podniesienie siodełka, zadziałało. Tylko wtedy kierownica była zbyt nisko a niestety rura sterowa jest obcięta i kierownica jest już w najwyższym położeniu. To powoduje bardzo aerodynamiczną pozycję, która może być dla niektórych osób wymagająca. Dołożenie małej podkładki (nie zalecam tego robić, gdy rura sterowa jest za krótka) i podniesienie kierownicy przez obrócenie jej w mostku delikatnie do góry pozwoliło uzyskać łączenie ok. 3 cm, co już dało mi komfortową pozycję. Będąc po bikefittingu wiedziałem jakich wymiarów i kątów szukać w ustawieniu roweru. Wszelkie takie drobne dopasowania robiłem właśnie w tym kierunku, aby zbliżyć się jak najbardziej do pozycji mojego roweru ustawionego po bikefittingu.
Rezultat był bardzo dobry, bo tydzień jeżdżenia w Toskanii przebiegł w bardzo wygodny sposób.
Jednak przed zakupem tego modelu zalecam bardzo dokładne przeanalizowanie tabelki z geometrią roweru. Najlepiej sprawdzenie na żywo, aby jednak usiąść na ten rower i wtedy decydować o potrzebnym rozmiarze ramy.
ROMET ASPRE 2 – SPECYFIKACJA
Teraz to, co wiele osób lubi najbardziej. Czyli specyfikacja. Z jakich podzespołów ten rower jest zbudowany. To co jest wg mnie cechą szczególną to kompletność. Mamy tu GRX 400 w pełnej krasie. To niewątpliwie jest plus. Działa to wszystko bardzo sprawnie. Muszę przyznać, że kultura pracy okazała się powyżej moich oczekiwań. Reaktywność przerzutek i co za tym idzie poczucie panowania nad przełożeniami jest tu bardzo dobrze odczuwalna. Grupa GRX 400 zrobiła na mnie bardzo dobre wrażenie.
Dysponujemy korbą z dwoma blatami 46/30, oraz kasetą 11-34. W gravelu warto zastanowić się nad konfiguracją tych dwóch parametrów. I uwzględniając swoje preferencje i możliwość co do planowanego użytkowania roweru, można zorientować się jak łatwo lub trudno będzie nam na danym rowerze jeździło.
Moje użytkownie gravela to czasami trudny górzysty teren i wiem, że potrzebuję niskich, lekkich przełożeń. W tym przypadku mam do dyspozycji w najlżejszej konfiguracji przełożenie 0,88, co jest już jak delikatny “młynek”, ale i tak pierwsza moja myśl była także, że może być trochę za ”twardo”.
Okazuje się, że w całym tym równaniu “sił” warto jeszcze uwzględnić długość korby. W tym przypadku od razu przy tabelce z geometrią byłem trochę zaskoczony proponowaną przez Romet długością korby 170 mm w rozmiarze ramy “L”. Przy moim wzroście 186 cm zawsze wybieram we wszystkich rowerach korbę 175 mm. Tutaj byłem bardzo otwarty na to, aby spróbować krótszej korby i chociaż miałem obawy co do takiego jej skrócenia to dla testu to dobra sprawa. Okazało się, że odczucia z jazdy są bardzo dobre. Fizyka ruchu, rozkłady sił i biomechanika wychodzą daleko poza merytorykę tego artykułu, ale temat jest warty zgłębiania i może nawet zweryfikowania swoich przyzwyczajeń. Krótsza korba ma sens. (dłuższa korba 172,5 mm jest zastosowana tylko w Aspre 2 – rozmiar XL = 56)
Kompletna grupa to oczywiście też hamulce hydrauliczne Shimano GRX 400, które działały bardzo dobrze. Klamki jak i całe łapy manetek pozwalają bardzo wygodnie i pewnie trzymać kierownicę, są bardzo komfortowe. Dostęp do klamki hamulca jest bardzo instynktowny i zawsze miałem poczucie kontroli prędkości. To budzi moje zaufanie do roweru gdy wiem, że kontroluję rower i hamulce działają w pełni zgodnie z moimi oczekiwaniami i są przewidywalne. Nigdy nie zaskoczyło mnie jakieś nierównomierne lub złe łapanie klocków.
Gravelowy charakter podkreślają też wszystkie punkty montażowe pod torby bikepakingowe. To nadje temu rowerowi jak najbardziej możliwości podróżowania w bikepakingowym stylu. Na dodatek aluminiowa rama i przerzutki na linki dla wielu osób są wymogiem obowiązkowym w bikepakingu i są zupełną przeciwnością carbonowych ram i elektronicznych przerzutek. Ponownie mamy tu cechy, które trzeba rozważać pod swoje zastosowanie dla gravela. Jedynie śrubki montażowe do bidonów i do “top bag” są zbyt krótkie i nie budzą zaufania. Raczej trzeba je wymienić, gdy chcemy coś zamontować. Te śrubki fabryczne pełnią raczej rolę zaślepek, gdy danego otworu nie używamy.
Stosunkowo wąska kierownica (420 mm przy ramie 54 “L”) posiadające lekką flarę nie jest może bardzo pakowna, ale bez problemu dopasujemy do niej całą konieczną zawartość kokpitu oraz jakąś torbę na przód pod kierownicę. Zastosowano też bardzo wygodną, antypoślizgową owijką marki Fizik. Która wygląda na bardzo solidną i wytrzymałą. Zapewne długo po zakupie nie będziemy jej wymieniać.
Sztyca o średnicy 27,2 mm i długości 350 mm jest chyba wystarczającą opcją. Przy moim przekroku 86 cm nie brakowało mi długości sztycy z zachowaniem linii bezpieczeństwa. To spowodowane jest też długą rurą podsiodłową. Zastosowano tu ciekawe siodełko Fizik Taiga, którego szeroki nosek daje bardzo fajne wsparcie w terenowej jeździe i na stromych podjazdach. Ale dobór siodełka to bardzo indywidualna sprawa. Ten Fizik Taiga to model, który jest dosyć uniwersalny i gdy wyciągamy rower z pudła to na pewno to siodełko jest jak najbardziej odpowiednie do jazdy. A w przyszłości wymiana, czy bikefittnig, to już kwestia własnych doświadczeń i potrzeb.
Katalogowo zastosowano opony Schwalbe G-One 700-38C z niezbyt agresywnym bieżnikiem. Opony są zamontowane z dętkami, jednak istniej możliwość przerobienia ich na system bezdętkowy.
Na toskańskich szutrach te opony bardzo dobrze się spisały. To właśnie opona w lekki teren, gdzie daje dobrą prędkość i kontrolę, a na asfalcie nie przeszkadza. W połączeniu z hydraulicznymi hamulcami GRX 400 ten zestaw dają swobodę w modulacji hamowania i kontrolowaniu roweru.
Maksymalna deklarowana przez producenta szerokość opony to 40 mm. To należy brać pod uwagę wybierając gravela i jego przeznaczenie. Można eksperymentować z grubszą oponą, ale tu już dużo będzie zależało od konkretnego modelu opony i jego układaniu się na obręczy. Pamiętajmy, aby w tylnym trójkącie pomiędzy oponą a ramą jednak zostawało trochę miejsca na błoto.
Romet Aspre 2 – podsumowanie
Po tygodniu spędzonym na toskańskich trasach byłem bardzo miło zaskoczony sprawnością tego roweru i jego komponentów. Zdał jeden z najważniejszych testów na tego typu urlopie. Działał bez najmniejszej ingerencji z mojej strony. Nie musiałem się zajmować technikaliami. Zabrałem ze sobą rower, który niezawodnie co rano mogłem zabrać w trasę i cieszyć się dniem bez przejmowania się usterkami czy niedogodnościami sprzętu. W tym zakresie Romet Aspre 2 spisał się bardzo dobrze. Bez najmniejszych problemów tygodniowa jazda nie wymagała żadnej obsługi. To jest godne uwagi bo czasami rowery z o wiele wyższej póki potrafią „napsuć nam krwi”.
W mojej ocenie jest to bardzo dobry gravel dla osób poczatkujących, które są gotowe na gravelową przygodę. Może być świetnym wstępem do kolarstwa gravelowego, gdy jeszcze nie jesteśmy zdecydowani, czy to będzie nasze poważniejsze hobby. Ten rower na pewno pozwoli zrozumieć o co chodzi w stosowaniu gravela do jazdy w lekkim terenie ze swobodą mieszania tras asfaltowo – szutrowych. Zachowując przy tym komfort i przyjemność jazdy na rowerze.
Bardziej doświadczeni gravelovcy znajdą w tym rowerze świetną bazę do delikatnych modyfikacji, które spersonalizują ten rower jeszcze bardziej. Głównie myślę tutaj o kołach. To element, którego zmiana zawsze przynosi najbardziej odczuwalne rezultaty.
Podsumowując – kup, będziesz pan zadowolony.
No i ten kolor. Robi robotę.
W tym rozmiarze “L” deklarowana waga roweru to 11,2 kg.
Cena: 6299