Rozpoczęcie sezonu imprez grawelowych w Polsce
100 JEZIOR #GRVL to druga pozycja w „mambowym” Kalendarzu wyścigów gravelowych 2022 (po styczniowym WATAHA ULTRA RACE ZIMA). To prawdziwe otwarcie sezonu – ważny czas testów nowych sprzętów, odzieży, weryfikacja przepracowanej (lub nie) zimy, w końcu poczucie „tego” klimatu, utęsknionego.
Impreza przyciąga kwietniową werwą i pogodą w kratkę. Dystans organizatorzy dobrali idealnie – 255 km to w sam raz na jednodniową rozprawę z pozimowym samym sobą i możliwość poczucia maratonowego rytmu.
Zapakowałem swojego starego Treka (nowy rower niestety nie dotarł na czas – Loca Bikes chyba ma problemy z dostawami) i ruszyłem na Pojezierze Wielkopolskie. Baza w Giewartowie to miejsce idealne – infrastruktura spełniała wysokie standardy, a kuchnia „palce lizać”.
Ponad 70 uczestników wystartowało w sobotni, pochmurny poranek. Przeczuwaliśmy, że wiatr utrudni nam jazdę, ale nikt nie spodziewał się „pustynnej burzy”. Duło nieustannie, porywczo, co raz przepychając rower w prawo, lewo lub w twarz – szkoda, że nigdy w plecy ;) Często piasek z wysuszonych pól zasypywał drogę, utrudniając jazdę. Kilkanaście godzin „w siodle” z nieustannym świstem w uszach. Szutry były często piaszczystymi szlakami, co umożliwiało ćwiczenie równowagi na rowerze. I ten „warun”, paradoksalnie, był największą atrakcją wyścigu.
Trasa wytyczona była koło kilkunastu jezior, z Mysią Wieżą jako atrakcją. Pola – jak okiem sięgnąć, nieliczne lasy, rolnicze „zapachy”, płasko, wstęgi asfaltu. Region przeciętny widokowo, nudny rowerowo. Trasa nie stanowiła wyzwania (ewentualnie jej długość) i była monotonna krajobrazowo. Typowy, płaski szlak, gdzie głównym celem jest pedałowanie samo w sobie. Profil pojezierza dobrze wpisuje się jednak w początek sezonu – m. in. sprawdzanie odporności sprzętu na piasek i testowanie odzieży przeciwwiatrowej.
Na mecie organizatorzy witali uczestników pamiątkowym medalem, ciepłym żurkiem i zimnym piwem. Wielkie brawa dla Lajk Bajk – wszystko dopięte na „ostatnią zębatkę”.
Noga rozkręcona. Wchodzę w sezon zadowolony.Grzegorz