Wytop, zaraz po treningu i rowerowym szpeju, jest chyba jednym z najczęściej pojawiającym się tematów w krosiarskich, kolarskich rozmowach. Co jeść, jak jeść i kiedy, aby utrzymać optymalny poziom tkanki tłuszczowej? To pytanie spędza sen z powiek niejednemu bikerowi.
Wiadomo, tłuszczu im mniej, tym lepiej. Każdy kilogram mniej na wadze to ząbek niżej na koronce.
Jeśli ten temat jest ci obcy, a Tanita pokazuje wymarzone 7% możesz olać temat, strzelić sobie kawkę z jakimś słodkim bonusem. Jeśli nie, mam dla ciebie małe wsparcie – aplikacje liczące kalorie.
Tak, jak w trenowaniu pomaga prowadzenie dzienniczka treningowego, tak w kontroli diety pomoże nam prowadzenie dziennika posiłkowego. A smartfonowe aplikacje liczące kalorię są do tego idealne. Mając coś przed oczami uchwycone w tabelkę czy w jakikolwiek inny sposób, łatwiej przychodzi nam zanalizować dane, zauważyć tendencje, poprawić błędy.
Prowadząc dziennik i notując kolejne posiłki spożywane w ciągu dnia, nagle możemy zobaczyć, że wcale nie jemy tak mało, jak mogłoby nam się wydawać, że warto byłoby bardziej urozmaicić posiłki oraz zbilansować makroskładniki.
Aplikacje liczące kalorie dla kolarza
W internecie można znaleźć kilka przydatnych kalkulatorów i programów do prowadzenie zapisków.
Ja przedstawiam Wam dziś bardzo zmyślną aplikację na telefon z systemem android – DZIENNIK POSIŁKÓW.
Aplikacje ta jest bardzo prosta i intuicyjna w użyciu. Jej instalacja trwa chwilkę, a funkcjonalność i informacje jakie dzięki niej otrzymujemy jest warta poświęcenia kilku minut dziennie.
Na ekranie głównym mamy menu, które informuje nas o zawartości zakładek.
– możemy przejrzeć bazę produktów, która na prawdę jest spora,
– możemy zabrać się za zapisywanie naszego jadłospisu
– jeśli brakuje nam jakiegoś produktu, sami możemy go dodać
– możemy obliczyć lub wprowadzić swoje zapotrzebowanie kaloryczne, będące podstawą do ułożenia jadłospisu
– możemy przejrzeć tygodniowe statystyki naszych posiłków
– zsynchronizować dziennik z wersją na komputer.
Pierwsze co należy zrobić zaczynając zabawę z tą aplikacja to obliczenie zapotrzebowania kalorycznego. Jeśli nasza wiedza nam na to pozwala, sami wpisujemy ilość białek tłuszczy, węglowodanów i kalorii jaką chcielibyśmy spożywać. Jeśli nie mamy zielonego pojęcia o obliczaniu zapotrzebowania pomaga nam w tym aplikacja, która pytając o wiek, płeć, poziom aktywności, ilość treningów i typ budowy, wylicza ilość kalorii potrzebnych nam do utrzymania wagi którą posiadamy.
Oczywiście jeśli zależny nam na straceniu kilku zbędnych kilogramów odejmujemy od otrzymanej ilości 200-300 kcal, jeśli zależy nam na zdobyciu masy, dodajemy około 300 kcal.
Gdy już obliczymy zapotrzebowanie, przystępujemy do spisywania zjedzonych posiłków. I o ile na początku określanie gramatury nie obejdzie się bez wagi, to po jakimś czasie dość łatwo przyjdzie wam szacować na oko ilość zjadanych produktów. Wpisujemy kolejne zjedzone pokarmy, a aplikacja sama wylicza nam ilość dostarczonych składników odżywczych, podsumowując na dole cały dzień.
Aplikacja pokazuje nam szczegółowo makroskładniki i kalorie pochodzące z każdego składnika przygotowanego posiłku. Bardzo łatwo można przeanalizować z jakich produktów zrezygnować gdy np w diecie mamy za dużo tłuszczy.
Baza produktów jest spora, można tez dodawać swoje produkty.
A gdy już wszystko sobie wpiszemy, wieczorkiem możemy przysiąść i przeanalizować miniony dzień lub nawet tydzień. Zobaczyć czego dostarczaliśmy w odpowiedniej ilości, czy nie brakuje w diecie białka, tak ważnego dla odbudowy mięśni u sportowców, czy nie spożywamy za dużo tłuszczy.
W analizie pomocne okazują się wykresy i podsumowania tygodniowe.
Tak prowadzony dziennik potrafi uświadomić nam wiele błędów żywieniowych które popełniamy. Pozwala nam wyeliminować niekorzystne nawyki i rozwija samoświadomość, która w przypadku sportowca jest bardzo ważna.
Pamiętajcie im więcej o sobie wiemy tym lepiej możemy wpływać na funkcjonowanie naszego organizmu.
Inne aplikacje liczące kalorie:
Fitatu – aktualnie chyba najlepszy.
MyFitnessPal
FatSecret Licznik kalorii