Przewóz roweru w samolocie. Wydawałoby się prosta i dość popularna sprawa. A jednak, zawsze gdy publikuję materiały z wyjazdów, dostaję mnóstwo pytań o przewóz rowerów. W co spakować rower? Jak go spakować? Ile to kosztuje? Czy jest bezpieczne? Jakie walizki rowerowe polecam?
Pora wreszcie zabrać się za materiał, o którego napisaniu myślę już od dobrych dwóch lat.
W co spakować rower do samolotu?
To zależy… :)
Pakując się na rowerowe wakacje, wyprawę, obóz czy co tam sobie planujesz, musisz zastanowić się nad kilkoma kwestiami.
Gdzie jedziesz i w jakim celu?
Jeśli to wyjazd stacjonarny, to na pewno będziesz miał miejsce na przechowanie walizki. Jeśli planujesz trasę rowerową z miejsca A do B, możliwe, że planujesz lot powrotny z innego lotniska niż przyleciałeś. Wtedy w grę wchodzi tylko karton transportowy lub jakiś worek na rower.
Jaki masz budżet?
Karton jest tani, zazwyczaj darmowy. Walizki rowerowe to nietania zabawa, ceny zaczynają się od 1500 do nawet kilku tysięcy złotych.
Jak bardzo kochasz swój rower?
Czy jesteś w stanie znieść, że nie masz wpływu na to, jak traktowany jest twój bagaż? Czy przez kilka godzin lotu będziesz myślał tylko o jednym?
Może lepiej wypożyczyć rower na miejscu?
Czy jesteś silny/silna?
Ograniczenie wagowe bagażu sportowego na lotniskach to zazwyczaj 30 kg i zazwyczaj tyle właśnie ważą walizki rowerowe/kartony z rowerami. Często bywa że na wadze pojawia się więcej kilogramów, co powoduje potem dodatkowe przygody na check-in-ie ;)
Lekki karton, lekki rower i ograniczoną ilość zabranych ze sobą rzeczy to lekki ładunek. Problem w tym, że im lżejszy rower masz, tym mniej chcesz transportować go w kartonie :) Porządna, twarda walizka waży tyle co rower. Jest więc niemal pewne, że w tej sytuacji trzeba będzie zabrać ze sobą dotykowy bagaż w postaci walizki.
Czy cenisz sobie komfort?
Karton jest chyba najmniej wygodna opcją. Ciężko tarabanić się z nim na lotnisko, w miejsce noclegowe, przewozić taksówką lub autobusem. Z drugiej strony skali jest walizka na kółkach, która pojedzie za tobą wszędzie. No, prawie wszędzie :)
Czy masz mocne nerwy?
To najtrudniejszy element całej zabawy. Transport roweru, jego przemieszczanie się z luku bagażowego, po taśmach transportowych, jazda na wózkach bagażowych i bardzo różne traktowanie przez obsługę lotniska. To wszystko stanowi zagrożenie dla twojego ukochanego bolidu. Pamiętaj, że nawet transport roweru w sztywnym kufrze nie gwarantuje, że po jego otwarciu wszystko będzie ok.
Zdjęcie z naszego wyjazdu do Maroka. Większość Evoców. Przypadek?
Karton czy specjalne walizki rowerowe?
Karton jest jednym z pierwszych rozwiązań, jakie przychodzą do głowy, gdy trzeba przetransportować rower. Jest lekki wbrew pozorom może znieść całkiem sporo. Teoretycznie pudła kartonowe są zaprojektowane tak, aby były wystarczająco mocne, aby wytrzymać podczas podróży i zapewnić bezpieczeństwo roweru podczas transportu. Każdy rower przypłynął przecież do Polski w takim kartonie.
Niewątpliwym plusem kartonu jest to, że jest lekki, dzięki czemu ograniczenia dotyczące wagi bagażu mniej nas dotykają. W zależności od tego, jak ciężki masz rower, tyle więcej lub mniej będziesz mógł dopchać do kartonu wykorzystując jego pojemność. Dzięki temu całkiem możliwe, że nie będziesz musiał płacić za dodatkowy bagaż w samolocie.
Minusem kartonu, o którym trzeba wspomnieć jest jego wątpliwa odporność na warunki atmosferyczne. Jeśli jakimś zbiegiem okoliczności akurat podczas wylotu lub przylotu trafisz na ulewne opady deszczu, karton i rower w środku będą zagrożone.

Trzeba też pamiętać, że karton kartonowi nierówny. Często kortony różnią się rozmiarem i sztywnością tektury, z jakiej są wykonane. Jeśli wybierzesz się do sklepu w poszukiwaniu kartonu warto mieć to na uwadze.
Pakowanie roweru do kartonu wydaje się być dość łatwe, ale przyznam, że patrzę tutaj z perspektywy całkiem już sporego swojego doświadczenia. Jeśli będziesz to robił pierwszy raz, zrób to kilka dni wcześniej, a nie na ostatni dzień przed wyjazdem, by nie okazało się, że karton dla twojego roweru jest na przykład za mały i musisz poszukać innego.
Aby spakować rower do kartonu zazwyczaj trzeba ściągnąć przednie koło, odkręcić kierownicę i pedały, wyjąć sztycę z siodełkiem, czasem odkręcić przerzutkę. Potem za pomocą trytytek, folii bombelkowej i otulin na rury całość złożyć w sensowny pakunek i włożyć do pudła. Ważne aby wszystko było stabilne i nic nie latało, nie obijało się, etc.
Gdy już wpakujesz rower do kartonu możesz dopełnić/dopchać do niego pozostałych bagaży, by jeszcze lepiej ustabilizować zawartość. Pamiętaj tylko o limicie wagi, który obowiązuje w liniach, którymi polecisz. Zazwyczaj jest to 30 kg.
Można w karton, można w walizkę. Każdy wybiera według siebie.
Trzeba jednak pamiętać, że walizki spotykają wiele różnych sytuacji na swojej drodze.
Walizki rowerowe – miękkie.
Kolejnym sposobem przewozu roweru jest włożenie go do profesjonalnej walizki rowerowej. Rodzajów walizek mamy wiele. Generalnie można je podzielić na super sztywne kufry i trochę mniej sztywne, ale nadal sztywne walizki rowerowe materiałowe.
W mojej ocenie to jeden z najsensowniejszych wyborów.
Sama zazwyczaj podróżuje z walizką Evoc Bike Bag Pro.
Miękka walizka jest w miarę lekka, co jak już pewnie wiecie, ma znaczenie podczas odprawy na lotnisku a także w momencie, kiedy będziecie musieli z tą walizką transferować się z domu na lotnisko czy z lotniska do hotelu.
Tego typu walizka posiada specjalne wzmocnienia, aby umieszczony w niej rower był w miarę bezpieczny.
Specjalny system mocujący, paski czy nawet stelaż pozwalają na to, by rower w walizce był stabilny i nie przesuwał się. Aby zapakować rower do walizki, musimy ściągnąć obydwa koła i odkręcić kierownicę i pedały.
Plusem walizki Evoc Bike Pag Pro, z którą podróżuję jest spora liczba uchwytów na zewnątrz, które to pozwalają na wygodny chwyt walizki oraz przekładanie jej przez osoby zajmujące się bagażem na lotnisku.
Generalnie tego typu walizką dużo łatwiej jest operować czyt. włożyć do bagażnika samochodu, znieść ze schodów, wjechać do hotelowego pokoju etc.
Nie wiem, jak jest z torbami innych firm, ale walizka Evoc jest też łatwa w przechowywaniu. Gdy wyciągniemy z niej plastikowe elementy wzmacniające, składa się do rozmiarów deski snowboardowej.
Niestety nie jest to produkt idealny. Przy ostatnim wyjeździe odkryliśmy, że częste wkładanie i wyciąganie tych elementów wzmacniających sprawia, że po raz któryś z kolei ciężko wcisnąć je na swoje miejsce :(
Evoc w swojej ofercie ma dwa modele Evoc Bike Bag i Evoc Bike Bag Pro. Jeśli zastanawiacie się nad zakupem, polecam te drugą wersję. Dlaczego? Bo ma wewnątrz specjalny stelaż, na którym mocujemy rower i dopiero potem wkładamy do walizki, bo ma lepszy system transportowy – z jednej strony walizki mamy kółka a z drugiej specjalny uchwyt, za który podnosimy walizkę i ciągniemy ją za sobą na kółeczkach. Możemy też doczepić do walizki jeszcze jedno dodatkowe kółko i mamy całą walizę na kółkach. Niestety nie udało mi się ogarnąć sprawnego kierowania takim setupem. Zazwyczaj więc korzystam tylko z tego podstawowego rozwiązania.
Walizki rowerowe Evoca wydają się być najsensowniejszym wyborem, jeśli rozważać stosunek ceny do jakości i bezpieczeństwa. Potwierdzają to wybory wielu ludzi, w tym profesjonalnych sportowców, którzy z tymi walizkami podróżują i są bardzo zadowoleni.
Evoc Bike Travel Bag i Evoc Bike Travel Bag Pro po kilkunastu lotach wyglądają tak.
Kółka w walizce bardzo ułatwiają przemieszczanie się z nią.
Walizki Evoc mają kilka specjalnych uchwytów, które ułatwiają rzucanie walizką bagażowym na lotnisku ;)
Sztywne walizki transportowe, kufer na rower do samolotu.
Sztywny kufer czy sztywna walizka rowerowa na pierwszy rzut oka wydaje się rozwiązaniem idealnym. Mamy tu najwyższy poziom ochrony i najlepsze zabezpieczenie naszego roweru. Czy mogą być tu jakieś minusy?
Mogą.
Minusem sztywnej walizki na rower jest zazwyczaj jej waga. Walizka sama w sobie bywa już ciężka – więc trzeba liczyć się z tym, co wkładamy do środka. Po drugie ciężar i wielkość mogą utrudniać manewrowanie takim ładunkiem. Włożenie walizki do samochodu, windy, transport na taśmach na lotnisku, tu wszędzie mogą wydarzyć się dodatkowe przygody.
Drugim minusem jest cena. Jeśli czytacie moje artykuły, to pewnie zauważyliście, że zazwyczaj staram się nie poruszać argumentu ceny. Tu postawnowiłam zrobić wyjątek. Koszt sztywnej, konkretnej walizy to kilka tysięcy złotych. No… skoro masz rower za kilkadziesiąt… to co to jest.
Sama wobec sztywnej walizki mam mieszane uczucia. Lecąc w zeszłym roku do Alicante z Jackiem Wolfskinem, rowery spakowaliśmy do wypożyczonych sztywnych walizek. Wielkie było moje zdziwienie, gdy mój mały rowerek ledwo zmieścił się do środka. Po analizach okazało się, że była to jakaś mała kompaktowa walizeczka na rowery szosowe. Miałam jednak spory dylemat, bo rower był w niej spakowany na styk. Bałam się, że każdy nacisk z zewnątrz będzie od razu wywoływał nacisk na karbonową ramę. Przyznam, że chyba pierwszy raz leciałam tak zestresowana. Nie wiem, może bezpodstawnie, ale jednak.
W przypadku pełnowymiarowej sztywnej walizki dla mnie, kobiety o wzroście 162 centymetry i niewyrobionym bicku, jest pewnym utrudnieniem manewrowanie tak dużym ładunkiem.
Czyli podsumowując – sztywny kufer jest super, ale nie dla każdego ;)
…
Torba lub worek na rower
Skłaniałabym się aby rozpatrywać to raczej jako ciekawostkę. Ale jest to też metoda stosowana, co udało mi się zaobserwować podczas naszego ostatniego latu na Gran Canarię i co też czasem widuję w rowerowych socialmediach.
Nie trzeba mocno kombinować i wystarczy rower włożyć do worka transportowego. Potem mocno trzymać kciuki i cieszyć się z niesamowitego farta gdy rower przyleci cały w miejsce przeznaczenia. To działa. Serio. Ale nie wiem czy sama chciałabym to sprawdzać.
W mojej ocenie, tego typu torba jest fajna do transportu autem, autobusem, czy też w pociągu.
Jak spakować rower do samolotu?
Karton
- ściągasz przednie koło, odkręcasz pedały, wyciągasz sztycę z siodełkiem i odkręcisz kierownicę
- wszystko składasz razem jak puzzle, tak by było kompaktowo i nic nie dyndało – tu przydają się zipy oraz otuliny na rury kupowane w budowlanym hipermarkecie, wszystkie newralgiczne miejsca zabezpieczamy otulinami
- czasem dochodzi konieczność demontażu przerzutki tylnej, by w transporcie nie ucierpiał hak ani przerzutka,
- dopychamy, stabilizujemy rower dodatkowo rzeczami, które zabieramy ze sobą – ubrania, buty etc.
- karton warto wzmocnić na brzegach, przy uchwytach i od dołu taśmą klejącą,
- niektórzy dodają nawet jakieś swoje opatentowane kółeczka przykręcane od spodu ;)
- pamiętaj, że przez zapakowaniem roweru należy spuścić trochę powietrza z opon, gdy używasz mleka zrób to tak, by opony się nie rozszczelniły,
- w bagażu nie mogą znajdować się baterie, powerbanki i pompka z nabojami CO2
- na kartonie zawsze warto umieścić napis z destynacją lub adresem domowym na wypadek zagubienia bagażu
BONUS TIP – kółeczka mocowane do kartonu
Jak to mówią – potrzeba matką wynalazku.
Krótko po opublikowaniu tego artykułu pewien bardzo dobry znajomy leciał właśnie na Teneryfę.
Wyczarował coś takiego.
Rolka do transportu mebli – tutaj ją znajdziesz
Walizki rowerowe
Pakowanie do walizki bywa zazwyczaj łatwiejsze i jest mocno zależne od samej walizki. Podobnie jak w przypadku kartonu ściągasz przednie koło (czasem obydwa), odkręcasz kierownicę (choć w najnowszej walizce Evoc nie trzeba tego robić), odkręcisz pedały i wyciągasz sztycę z siodełkiem.
- w przypadku walizki dodatkowe zabezpieczenie w postaci folii bąbelkowej lub otulin do rur też nie zaszkodzi
- wszystko w walizce powinno być ustabilizowane, by nie było żadnych luźnych rzeczy,
- spuszczamy powietrze z kół, ale nie do końca,
- nie pakujemy baterii ani powerbanków i nabojów z CO2,
- na walizce zawsze warto umieścić karteczkę z adresem domowym na wypadek zagubienia bagażu, wiele walizek ma na to specjalne miejsce,
Evoc Bike Travel Bag Pro ma kilka dodatkowych udogodnień w porównaniu do podstawowej wersji.
Rower mocowany jest na specjalnym stelażu.
I stabilizowany w środku walizki taśmami.
I nie trzeba odkręcać przerzutki.
W wersji podstawowej tej walizki rower jest umieszczany w środku na specjalnym podeście.
Konieczne jest oczywiście odkręcenie kierownicy i pedałów.
A także właściwe zabezpieczenie łańcucha, by nie latał.
Ile kosztuje przewóz roweru samolotem?
Planując przewóz roweru samolotem trzeba dobrze rozpoznać temat zasad i warunków przewozu. Najlepiej jest odnaleźć regulamin linii lotniczych, którymi lecimy i dobrze się w niego wczytać, bo u każdego przewoźnika może się to różnić. Przede wszystkim limitami wagowymi i wymiarem bagażu oraz oczywiście ceną :)
Tanie linie lotnicze
Zazwyczaj sytuacja wygląda tak, że kupujesz bilet i do niego dodajesz „sprzęt sportowy”. W tanich liniach lotniczych koszt przewozu bagażu sportowego to Ryanair – 288 zł a w Wizz Air – 219 zł (rok 2022)
W tradycyjnych liniach lotniczych bardzo często rower możemy przewieźć jako normalny bagaż rejestrowany w ramach dostępnego limitu. Zazwyczaj jest to 23-25 kg.
Zdarzało nam się latać z rowerami, gdy wykupowaliśmy normalne wczasy w biurze podróży. Wtedy za dodatkowy bagaż w locie czarterowym dopłacaliśmy na lotnisku podczas odprawy, ale wcześniej Pani w biurze podróży rezerwowała nam miejsce. W sytuacji wykupu wakacji z biura trzeba też liczyć się z dodatkową opłatą w autobusie dowożącym Cię z lotniska do hotelu. U nas było to 50 Euro w dwie strony.
Jak lata się z rowerem? Co czeka cię na lotnisku?
Na lotnisko zazwyczaj ktoś Cię przywozi lub dojeżdżasz taksówką. Jeśli masz rower w kartonie warto włożyć go na wózek bagażowy. Będzie ci łatwiej poruszać się po lotnisku. Jeśli masz torbę na kółkach będzie wygodniej. Będąc już w budynku kierujesz się do bramki odpraw, gdzie pani lub pan zabierają twój bagaż rejestrowany, a na walizkę/pudło z rowerem przyklejają specjalną naklejkę z kodem lotu i destynacją. Zazwyczaj Pani/Pan pytają też, czy spuściłeś powietrze z opon i czy w bagażu nie ma baterii, powerbanków oraz nabojów CO2. Normalne bagaże z miejsca odprawy taśmociągiem i potem takimi małymi samochodzikami odjeżdżają do samolotu. Duży bagaż sportowy zazwyczaj odprawiany jest w specjalnym miejscu z dużym skanerem przez który musi przejechać cała walizka rowerowa. Widnieje tam napis „bagaż ponadwymiarowy”, „oversized luggage”. W tym miejscu odbierają od Ciebie rower a ty zaczynasz rozkminiać, czy aby na pewno trafi do dobrego samolotu :)
Po kilku godzinach lotu sytuacja dzieje się podobnie, ale w odwrotnej kolejności.
Wychodzisz z samolotu, rozkminiasz, czy twój rower leciał z Tobą i szukasz kierunkowskazów, na których napisane jest „oversized luggage” lub „sport equipment”. Potem czekasz aż walizka z rowerem ukaże się twoim oczom, a ty będziesz mógł westchnąć z ulgą… lub nie.
Jeśli masz szczęście. Większość osób je ma. Z rowerem wszystko jest ok.
Jeśli nie, to może się zdarzyć, że walizka została uszkodzona. Nam raz się tak stało. Niestety 20 centymetrowe rozdarcie walizki zarówno dla Ryanaira jak i ubezpieczyciela okazało się niczym specjalnym. Mimo natychmiastowej reklamacji na lotnisku i potem długo trwającej sprawy nie otrzymaliśmy odszkodowania za walizkę. Ubezpieczenia bagażu niestety nie zawsze działają ;(
Gorzej, gdy po otwarciu walizki okazuje się, że z rowerem jest coś nie tak. Na szczęście dzieje się to raczej rzadko i nie mam doświadczeń, by opisać, co wtedy.
WALIZKI ROWEROWE TO TEMAT RZEKA, MAM NADZIEJĘ, ŻE POMOGŁAM.
ENJOY YOUR FLIGHT :)