Salzkammergut Trophy to jeden z najpopulraniejszych i najdłyższych maratonów rowerowych w Austri. Postanowilismy sprawdzić jego trasę.
Dzień 8 projektu Salzkammergut 2012 – Salzkammergut Trophy
Ranek budzi nas widokiem dobrze rokującym.
Postanawiamy się szybko wyśniadaniować i zwinąć w góry. Niestety szybko w naszym przypadku to 12 :)
Jedziemy do Bad Goisern, gdzie pierwszym przystankiem jest sklep z pamiątkami.
Niestety trwa siesta, a pamiątkę możemy kupić sobie z automatu :)
Obieramy kierunek na drugi cel dzisiejszego dnia. W planach i zamierzeniach jest objechanie 53 kilometrowej trasy wyścigu Trans Salzkammergut Trophy.
Początek Salzkammergut Trophy, wyjazd z miasta asfaltowy, ale już zapowiadający spore doznania. Znów 20 procentowe ścianki połączone z takimi widokami.
Po asfaltach szuterki i pierwsze zaskoczenie tego dnia, fragment trudniejszej ścieżki, nie mającej szerokości dwóch metrów.
Niedowierzając, Artur sprawdza mapę, czy oby na pewno tędy :)
Kierujemy się na Blaa Alm po drodze napotykamy kopalnię soli.
A gdy już trafiamy na halę, uświadamiamy sobie, czemu wszędzie są znaki na ta miejscówkę.
Jest pięknie i trzeba oczywiście się polansować.
Szczyt na obrazku to Loser 1837 m.
Po takich widokach, przychodzi czas na jeszcze lepsze. Zjazd genialnym wąwozem. Mało wymagający, ale banan jest. Niestety zdjęć brak. Wszystko będzie na filmie. Póki co na końcu mini wodospad.
Potem znów wjazd w piękną dolinę. Same ochy i achy. I podjazd 600 metrów w pionie.
Za to na końcu krowy pasące się na wysokości 1250 metrów :)
Po osiągnięciu ostatniego najwyższego punktu dzisiejszego tripa pozostaje juz tylko zjazd. Początek oczywiście szutrami z maksymalną prędkością.
Jednak wiemy, że koniec będzie smakowity :)
Ewige Wand – miejsce najbardziej charakterystyczne i najczęściej kojarzone z ścigiem Salzkammergut Trophy
W tych okolicach możemy troszke bardziej rozwinąć skrzydła. Kamienie i korzenie nawet się znalazły. Można znów przylansić :)
Na koniec Artur daje sie namówić na zjazd szlakiem pieszym.
I o dziwo tym razem obydwoje mamy fun z jazdy.
W Bad Goisern w nagrodę …
…Radler i pizza :)
PS. Aaaa i ocena trasy Salzkammergut Trophy. Łatwa, ale tak przyjemna i widokowa, że każdemu polecam tu przyjechać i wystartować.