Szklarska Poręba to miasto, które na swojej oficjalnej stronie internetowej mianuje się Rowerową Stolicą Polski. Szlaki rowerowe wokół niej kusiły od dawna.
Dzięki sprzyjającym okolicznościom czaso-przestrzenno-przyrodniczym miałam ostatnio możliwość zweryfikowania tego, jakże odważnego, twierdzenia. Czemu odważnego? – zapytacie. Odpowiem bardzo szybko – Mamy przecież w Polsce niejedną miejscówkę, która o podobny tytuł mogłaby wnosić niebezpodstawne roszczenia.
Potencjał okolic Szklarskiej Poręby jest niewątpliwie spory. Każdy, kto choć trochę uważał na geografii, analizując mapę zauważy, że bliskość sięgających nieba, monumentalnych Karkonoszy oraz delikatnych i ułożonych z racji wieku Gór Izerskich dają szerokie pole do popisu zwolennikom dwóch kółek. Każdy znajdzie tu coś dla siebie. Są długie, delikatnie nastromione szutrowe autostrady, są płynne single, na których flow macie murowany, są szlaki górskie zachwycające naturalnością i ukształtowaniem terenu, są kamienne sekcje małego, średniego i dużego sprzętu AGD oraz RTV.
Sęk w tym, że planując wycieczki, traile, czy też wyrypy trzeba wiedzieć czego się szuka i gdzie najszybciej się to dostanie.
Niby dzięki dobrze rozbudowanej infrastrukturze ścieżkowej nie ma w tym nic trudnego. Inicjatywa Rowerowa Kraina daje nam mapki, interaktywną aplikację i bardzo dobrze oznaczony system szlaków rowerowych w terenie.
Niestety, z tej ilości, mając zazwyczaj tylko kilka dni, ciężko cokolwiek wybrać. To mniej więcej jak z tym osiołkiem – w żłobie mu dano, w jednym owies, w drugim siano.
I gdy nie jesteś strzelającym po górach setkę za setką hiper-mega-bikerem to trzeba jakoś się ratować. Mi w ratunku pomogły zapiski z poprzedniej wizyty w Szklarskiej i Świeradowie (5 lat temu ), oraz kolega ATT z forum emtb.pl, miejscowy, bo z nimi najlepiej gadać o smacznych kąskach.
Szklarska Poręba – szlaki rowerowe które musisz zaliczyć
• Żółty szlak z Wysokiego Kamienia do Piechowic
To trasa, którą najlepiej wybrać na początek. 7 kilometrów nieprzerwanego zjazdu. Swego rodzaju rozgrzewka, która powie ci, jakiego rodzaju trasy znajdziesz w okolicznych górach. Szlak łatwy i szybki. Na początku singiel z czającymi się w trawie kamieniami, kilka momentów z małym AGD, po których dobrze wprawiony hardtajlowiec da radę przejechać, jedna sekcja z przyjemnymi, nawet wybandowanymi, zakrętami i niestety również, jedna sekcja zrywkowa (działalność leśników we wszystkich lasach jest ostatnio dość zintensyfikowana). Na samym wysokim Kamieniu, przy ładnej pogodzie warto zatrzymać się na dłużej i pokontemplować widoki. Schroniska nie polecam, obsługa miła, ale jak zapytałam pana o kosz na śmieci, a on wyskoczył z hasłem – czy to śmieci po rzeczach u mnie zakupionych, to zwątpiłam. Rozumiem, że inne mam wyrzucać w krzaki?
• Zielony szlak z Michałowic do rzeki Kamienna
Jeśli po przejechaniu żółtego czujesz, że dopiero się rozkręcasz i masz ochotę na coś mocniejszego, polecam wjechać asfaltem do Michałowic i tam zaliczyć zjazd zielonym szlakiem aż do rzeki Kamienna. Wrażenia murowane i dla maratończyka i bikera z rowerem z większym skokiem. Kamienista ścieżka zgodna z zasadą, im dalej, w las tym więcej zabawy. Dużo kamieni i dużo frajdy. Gdyby jednak to było za słabe dla twoich umiejętności, polecam zmodyfikować zjazd, odwiedzić tutejszy kamieniołom i zjechać trasą OSa nr 4 tegorocznych zawodów EMTB.
• Zielony ze Szklarskiej wzdłuż rzeki Kamienna
To ścieżka idealna do treningu techniki. Na całej długości prowadzi delikatnie w dół, ale ułożenie korzeni i kamieni sprawia, że czasem trzeba pokombinować. Ten szlak warto robić wcześnie rano, gdy jest jeszcze mało turystów, jest to bowiem główna droga do Wodospadu Szklarki, jednej z większych atrakcji w tym rejonie.
• Ścieżka Prellera czyli niebieski szlak wzdłuż rzeki Kamiennej do Piechowic
Może być kontynuacją zielonego z Michałowic, lub zielonego z Szklarskiej. Przyjemny trawers idealny na chwilę odpoczynku, przeplatany „szykanami”, z którymi trzeba sobie poradzić mocniej depcząc w pedały.
• Czerwony szlak z Polany Jakuszyckiej na Orle i Halę Izerską
Nie. Nie pomyliłam się. Ten szlak nie znalazł się tu przypadkiem. Większość z nas na rowerowe weekendy wybiera się zazwyczaj z rodziną. Ta trasa to możliwość zarażenia swoich bliskich rowerową pasją, lub zwyczajnie, okazja do spędzenia jednego dnia z dzieciakami. Szlak czerwony do schroniska Orle prowadzi przyjemnym niewymagającym asfaltem, by potem szutrową drogą zaprowadzić nas na Halę Izerską gdzie zobaczyć można jedyną w Polsce górską rzekę, której charakter jest wyjątkowo nizinny. Będąc tam koniecznie trzeba też zaliczyć racuchy w Chatce Górzystów i pyszne pierogi z borówkami w Stacji Orle. Dzień odpoczynku od AGD i RTV oraz chilloutu przy rzece na łące każdemu się przyda.
Niestety w powyższym zestawieniu nie znajdziecie szczytów, na które na pewno zwróciliście uwagę w pierwszej kolejności analizując mapę. Szrenica, Łabski Szczyt, Śnieżne Kotły i liczne techniczne szalki wokół nich to już teren Parku Narodowego, gdzie obwiązuje zakaz jazdy na rowerze. To czy wschód słońca warty jest spaceru z rowerem (który już nie jest zabroniony) sprawdzę może następnym razem, bo życie blogera łatwe nie jest i mocno zarobiony był ten wyjazd.
Szklarska Poręba – szlaki rowerowe, które oferuje zaspokoją każdego typu bikera.