IdMatch BikeLab to system do bikefittingu opracowany przez firmę Selle Italia.
Dwa tygodnie temu przy okazji wizyty w siedzibie firmy AMP w Częstochowie nadarzyła się sposobność, aby zapoznać się z systemem IdMatch BikeLab . IdMatch BikeLab to pomysł na bikefitting od firmy Selle Italia. Do tej pory Selle Italia kojarzyłam głównie z produkcji siodełek rowerowych, a na myśl o bikefittingu przed oczami pojawiały się głównie marki Spec i Trek. Postanowiłam więc wykorzystać okazję i sprawdzić, na czym polega pomysł i koncepcja Włochów.
Chciałabym abyście dzisiejszy wpis potraktowali jako ciekawostkę.
Nie jest to szczegółowy opis metody IdMatch BikeLab , ani całego przeprowadzonego bikefittingu. Nie jest to wpis o tym, czy bikefitting ma sens. Nie jest to też reklama, bo cała ta sytuacja wyszła zupełnym przypadkiem.
To materiał, jaki powstał w wyniku mojej ciekawości i zainteresowania tematem właściwego ustawienia roweru. Nie znałam wcześniej tej metody i pomyślałam, że zarówno zdjęcia jak i opis działania tych kosmicznych maszyn mogą się komuś przydać, więc dlaczego nie umieścić ich na blogu.
Co więcej. Po tej wizycie w Częstochowie ostatecznie zdecydowałam się, na zrobienie porządnego, profesjonalnego bikefittingu, by poznać na własnej skórze, na czym polega ten proces i czy faktycznie tak wiele zmienia w jeździe na rowerze i w samopoczuciu.
IdMatch
IdMatch to system, który pierwotnie został stworzony, by umożliwić dobranie odpowiedniego siodełka każdemu rowerzyście. W wyniku rozwinięcia koncepcji powstał IdMach BikeLab, który za pomocą analizy dynamicznej i skanowania 3D pozwala na dokładne pomiary każdego rowerzysty, a następnie na podstawie tych informacji pozwala ustalić optymalną pozycję za rowerze.
To co wyróżnia IdMatch spośród innych rozwiązań to brak konieczności zastosowania znaczników-czujników przyczepianych do kluczowych miejsc na naszym ciele. Komputer za pomocą skanera 3d dokonuje pomiaru w trzech płaszczyznach a oprogramowanie automatycznie rozpoznaje punkty styku stawów ciała i określa długość segmentów ciała.
Co mi najbardziej spodobało się w tym badaniu, to możliwość dynamicznej zmiany odległości oraz wysokości siodełka i kierownicy w trakcie jazdy. W systemie możliwe jest odwzorowanie geometrii każdego roweru. Jak pisze producent – IdMatch w swojej bazie ma dane 300 marek i 10 000 produktów, co teoretycznie pozwala na trafny wybór idealnej ramy i akcesoriów.
Od razu nasuwa mi się tu pytanie – czy IdMatch to system pomagający ustalić właściwą pozycję na naszym rowerze czy pozwalający na wybranie idealnego roweru?
Tego na razie nie wiem.
Choć potrafię sobie wyobrazić sytuację, gdy przed zakupem roweru idę sobie na takie badanie, a dopiero potem wybieram rower konkretnej marki w odpowiednim dla mnie rozmiarze z odpowiednio dobranymi komponentami. No czy nie miałoby to sensu?
Niestety jest jedno „ale”. Badanie testowe wykonywaliśmy w obecności technika znającego system i potrafiącego obsługiwać maszynę. Nie mieliśmy możliwości zrobić tego z fitterem, który pomógłby rozwiać nasze watpliwości. A takowe pojawiły się głównie w kontekście opracowanej pozycji, która w moim przypadku okazała się dużo agresywniejsza niż dotychczasowa.
Oczywiście, mimo iż nie odczuwam specjalnego dyskomfortu na rowerze i nie mam żadnych większych problemów podczas jazdy, to biorę pod uwagę możliwość, że moja pozycja na rowerze nie jest idealna. Tym bardziej, że nigdy nie robiłam profesjonalnego bikefittingu. Tylko tu nasuwa się kolejne pytanie. Co jest pozycją idealną? Czy dla każdego pozycja idealna będzie tym samym?
Teoretycznie algorytm systemu biorąc pod uwagę moje wymiary, zakresy ruchu, analizując kilka pozycji z różną wysokością siodełka i kierownicy, wybrał najlepsze dla mnie ustawienie.
Moim zdaniem jednak sama maszyna, obojętnie jak dobrze opracowany algorytm by miała nigdy nie dopracuje pozycji tak dobrze, jak fitter we właściwy sposób wykorzystujący możliwości tego sprzętu.
Tyle moich rozważań, do pooglądania obrazki z całej naszej „zabawy”.
Jeśli macie jakieś swoje doświadczenia i przemyślenia związane z IdMatch oraz bikefittingiem, piszcie. Chętnie poznam Wasze opinie.
Oficjalna strona producenta – bikelab.idmatch.it
Sercem systemu komputer z kamerą oraz dość kosmicznie wyglądający twór imitujący rower.
Na początku w IdMatch chodziło tylko o prawidłowe dopasowanie siodełka, a ostatecznie zakończyło się na dynamicznym bikefittingu.
Komponenty przykręcane do „jednostki centralnej”, poukładane w zależności od wielkości.
Na początku wybieramy rower, na jakim jeździmy. W przypadku szosy istnieje dodatkowa możliwość wyboru stylu jazdy od sportowego po rekreacyjny. W gravelu niestety nie ma takiej opcji.
Komputer pyta nas, czy mamy jakieś dolegliwości bólowe – plecy, nadgarstki, kolana etc?
Oceniamy stopień bólu i dokuczliwość naszych dolegliwości.
Dokonywany jest pomiar w trzech pozycjach. Przodem, bokiem, oraz bokiem w skłonie.
Następnie dokonuje się pomiaru stóp – długość, szerokość, miejsce stawu śródstopno-paliczkowego palucha.
Ten przyrząd służy do oceny, czy mamy problem z pronacją lub supinacją stopy. Od tego zależy m.in. ustawienie bloków.
W moim przypadku jest raczej neutralnie.
Po dokonaniu pomiarów system wypluwa analizę, jakie komponenty przyczepić do „jednostki centralnej” oraz jak ustawić bloki.
Tak ustawiane są bloki.
W zależności od tego czy pronujemy, czy supinujemy ustawiane są bloki.
Siadamy na rower i jedziemy około 10-15 minut. W międzyczasie maszyna dynamicznie zmienia wysokość siodełka i kierownicy oraz analizuje naszą pozycję w tych ustawieniach.
Na koniec otrzymujemy raport dotyczący naszej optymalnej pozycji.
Mi te kąty zasadniczo nie mówią nic. Czy jest na sali jakiś bikefiiter? :)
Otrzymujemy koordynaty pozwalające przełożyć to ustawienie na rower.
Wybierając w systemie swój rower otrzymujemy informację, co należy zmienić.
Otrzymujemy też graf z wymiarami do ustawienia roweru za pomocą metra i poziomicy.
W studiu jest jednak też maszyna do przełożenia wyników analizy na nasz rower.
Szmery, bajery i lasery.
O ile w przypadku siodełka ustawienie go według wytycznych nie jest problemem, to już w przypadku kierownicy potrzebne są nowe komponenty.
Jak wspomniałam już wcześniej, system IdMatch ustalił mi dużo agresywniejszą pozycję niż miałam do tej pory.
Zasugerował przesunięcie siodełka do tyłu i nieco niżej. I tu jestem w stanie się zgodzić z tym, że to bardziej efektywna pozycja. Sama z racji moich kolanowych historii mam siodełko ustawione bliżej środka osi supportu i wyżej niż powinnam, tak, by mniej obciążać kolana i mięśnie czworogłowe a bardziej mięśnie dwugłowe.
Moja kierownica zaś powinna według IdMatch powędrować do przodu i niżej. I do tego już zupełnie nie mogę się przekonać, bo przy wzroście 162 cm na Liv Devote w rozmiarze S mam już teraz dość wyciągniętą sylwetkę.
Przez długą chwilę zastanawialiśmy się, jakie parametry i co dokładnie bierze pod uwagę komputer opracowujący pozycję. Bardzo żałuję, że nie było już czasu, by poeksperymentować z ustawieniem pozycji dla roweru szosowego dla jazdy rekreacyjnej a potem sportowej i porównania tego do ustawienia „gravelowego”.
Nie byłabym jednak sobą, gdybym teraz to tak zostawiła. Dlatego tak jak wspominałam na początku, chyba przyszła pora na zrobienie bikefittingu z jakimś specjalistą, który wszystko mi wytłumaczy co i jak ;)