Babia Góra Trails otwarto niecały miesiąc temu, a już przez kompleks przewinęła się chyba większość środowiska enduro/mtb w Polsce. O ścieżkach usytuowanych trochę oszukańczo, bo tak na prawdę na przeciw Babiej Góry słychać wszędzie. Wreszcie i mi udało się tam pojechać. Po wizycie w Zawoi zrobiłam dla Was małą prezentację tej bardzo dobrze zapowiadającej się miejscówki.
Babia Góra Trails to kompleks zrównoważonych tras rowerowych położony w Beskidzie Żywieckim, nieopodal Babiogórskiego Parku Narodowego. Kto jednak liczy, że ścieżki te zaprowadzą nas gdzieś w okolice szczytu Babiej Góry ten niestety musi obejść się smakiem.
Projekt ścieżek powstał w ramach przygranicznej współpracy Polski ze Słowacją i o ile faktycznie projekty i plany słowackiej części singli przebiegają w niedalekiej okolicy tej królowej gór, to nasza polska cześć zlokalizowana jest na zboczach Mosornego Gronia i znajdującej się tam stacji narciarskiej. Czyli praktycznie na przeciw Babiej Góry.
By trafić na miejsce wystarczy wstukać nawigację Centrum Górskie Korona Ziemi. Trzeba jednak zwrócić uwagę, by pinezka wskazywała Zawoję, a nie … Katowice. Kompleks Babia Góra Trails wykorzystuje bowiem infrastrukturę pozostałą po CGKZ, które niestety po kilku latach działania zostało zamknięte i przeniesione do katowickiego parku rozrywki Legendia. Dzięki temu rowerzyści mają do dyspozycji duży parking, toalety z prysznicami oraz stanowisko do mycia rowerów.
Mimo wszystko mam nadzieję, że Centurum wróci kiedyś na swoje pierwotne miejsce. Zwiedzanie interaktywnej wystawy byłoby znakomitym urozmaiceniem zarówno dla tych jeżdżących jak i ich nierowerowych współtowarzyszy.
Wracając jednak do odległości. Z Katowic do Zawoi mamy około 114 kilometrów co przekłada się na 2 godziny jazdy, trochę bliżej jest z Krakowa – 70 km. Z Warszawy mamy około 360 kilometrów, z wybrzeża jak zawsze najdalej – 600 km.
Babia Góra Trails
Babia Góra Trails otwarte zostało niecały miesiąc temu. Twórcy mocno spieszyli się, by dokonać otwarcia jeszcze przed nadejściem zimy. Udało im się to znakomicie i dzięki temu od kilku tygodni rowerzyści, wykorzystujący złotą polską jesień, licznie nawiedzają te rejony.
Gotowych kilometrów ścieżek jest jeszcze niewiele, oficjalnie do dyspozycji tak na prawdę mamy jeden podjazd, dwie ścieżki zjazdowe i jedną wycieczkową. Mimo tego w sieciach społecznościowych, na forach internetowych oraz w realu i Tesco o babiogórskich trailsach słychać praktycznie same pozytywy.
Poniżej oficjalna mapka kompleksu.
Trasy – charakterystyka
Zacznijmy oczywiście od najnudniejszegociekawszego – podjazdówki.
Nie wiem dlaczego, trasa podjazdowa podzielona jest na cztery odcinki. Gdy przed wyjazdem analizowałam mapę troche mnie to zmyliło i zastanawiałam się, co projektant miał na myśli. Mamy więc Podbłędny, Mosorny Groń, Zimą Dziurę i naturalny fragment żółtego szlaku idącego w kierunku szczytu Mosorny Groń. Pierwsze trzy odcinki to sztucznie stworzone, utwardzone ścieżki, ostatni to, jak już pisałam, fragment normalnego szlaku z typowymi dla gór elementami – stromizna, kamienie, turyści.
W sumie, by spokojnym tempem dojechać na szczyt, potrzebujemy około godziny (rekord na Stravie to 26 minut). Na niecałych sześciu kilometrach wychodzi około 400 metrów przewyższenia, co daje z kolei około 7% średniego nachylenia.
Wszystkie odcinki, poza ostatnim, naturalnym, mają delikatne nastromienie i wiją się wsród drzew bajkowo wyglądającego lasu. Znakomicie nadają się dla dzieciaków zaczynających przygodę z MTB. Podjazd jest oczywiście męczący, ale też urokliwy przez co całkiem szybko się go pokonuje. Dla tych, którzy byli w kompleksie Enduro Trails, przyda się informacja, że podjazdówka jest delikatniejsza niż tamtejszy Daglezjowy.
Dla singlowatego podjazdu jest też alternatywa, w postaci szerokiej szutrówki idącej praktycznie równolegle z Podbłędnym i Mosornym Groniem. Myślę jednak, że chyba lepiej pozostawić ten fragment turystom pieszym.
Kilka cyferek z oficjalnej strony Babia Góra Trails.
Podbłędny
Długość: 1,590 m
Średnie nachylenie 4,7%
Wznios: 76m
Mosorny Groń
Długość: 3,010 m
Średnie nachylenie 5,8%
Wznios: 175m
Zimna Dziura
Długość: 1,520 m
Średnie nachylenie 6,4%
Wznios: 97m
Kompleks jest bardzo dobrze oznakowany. Nie da rady się zgubić.
Magiczny las.
Sokolica – flow trail
Długość: 4,750 m
Średnie nachylenie 7,2%
Spadek wysokości: 340m
Wreszcie na mapie bikeparkowych/trailowych tras w Polsce powstał szlak, gdzie początkująca osoba będzie mogła nauczyć się skakać i latać. Dobrze wyprofilowane zakręty urozmaicone stolikami, hopkami i dropami, które zrobione są w taki sposób, by były bezpiecznym dla riderów.
Jeśli jeździłeś wcześniej po Twisterze, B-line w Kasinie czy Easy na Żarze i czegoś Ci brakowało, to musisz spróbować Sokolicy w Babia Góra Trails. Szlak jest raczej prosty (niebieskie oznaczenie), ale myślę, że nawet bardziej zaawansowanym riderom przysporzy nieco frajdy.
Na moje umiejętności wydaje się trochę za wolny (albo to ja za wolno jeżdżę), jest mniej pokręcony niż bielski Twister, łatwiejszy niż B-line w Kasinie. Chętnie zobaczyłabym na trasie jeszcze więcej stolików.
Górna sekcja Sokolicy prowadzi w gęstych buczynach, w dolnej części znów mamy magiczny zielony las .
Wreszcie trasa z kilkoma stolikami :)
Rydzowy
Długość: 1,020 m
Średnie nachylenie 5,8%
Spadek wysokości: 60m
Przedłużeniem Sokolicy jest Rydzowy. To ścieżka dla zupełnie początkujących. Ma kilka przyjemnych zakrętów, kilka rollerów. Spokojnie można tam wziąć zupełnie początkującego rowerzystę.
Diablak – enduro flow trail
Długość: 1,700 m
Średnie nachylenie 15%
Spadek wysokości: 255m
Diablaka pamiętam z pierwszej wizyty na Policy, kiedy to ekipa zGrani.fr oprowadziła nas po tajnych i porejsingowych singlach na zboczu Mosornego Gronia. Wtedy Diablak nie był chyba jeszcze Diablakiem, trasa wydawała się bardziej buńczuczna, a Drop Luisa stanowił mega wyzwanie (zobacz na foty z linku wyżej).
Podczas zeszłoweekendowej wizyty w Zawoi na Diablaku złapałam flow, którego dawno nie czułam. Pewnie to dzięki temu, iż w kilku kluczowych momentach ścieżka została przekopana, wzmocniona i pojawiły się bandy. Co jednak lepsze, trochę przekonstruowany Drop Luisa przestał wydawać się nieosiągalny. Coś czuję, że przy następnej wizycie nie odpuszczę próby zmierzenia się z nim.
Podsumowując charakter tej ścieżki – świetny, naturalny trail z trudnościami technicznymi na średnio-zaawansowanym poziomie. Nie wiem, czy Diablak powinien być zaznaczony na mapie kolorem czarnym. Zdecydowanie bardziej pasowałby czerwony. Oprócz dropa, nie było tam nic, co stanowiłoby jakąś większą trudność. Jest trochę stromizn, kamieni i korzeni, ale w tak zrównowazonej ilości, że chciałoby się tą ścieżką jeździć i jeździć.
Wilcza łapa
Długość: 900 m
Średnie nachylenie 9,4%
Spadek wysokości: 85m
Wilcza Łapa to trasa, która powstała, by łatwiej dostać się do wyciągu. Z racji tego, że wyciąg zamknięty, na razie mało kto tam jeździ. Dlatego i my postanowiliśmy odpuścić. Ten fragment poczeka na uzupełnienie.
Tabakowy
Długość: 5,200 m
Średnie nachylenie 5,3%
Wznios: 360m
Spadek wysokości: 80m
Tabakowy to ścieżka wycieczkowa, ułatwiająca dostanie się na słowacką stronę. Musicie bowiem wiedzieć, że Babia Góra Trails to projekt międzynarodowy tworzony razem ze Słowakami. Na razie jednak Słowacy mają małe opóźnienia w realizacji projektu. Dlatego też i tej części nie udało nam się jeszcze objeździć.
Interesujący jest fakt, że Tabakowy to ścieżka dwukierunkowa. Jestem bardzo ciekawa, jak będzie wyglądała jazda tam w słoneczne letnie dni, kiedy z pewnością na ścieżkach pojawi się wielu rowerzystów. Kontrowersyjne i do sprawdzenia.
Infrastruktura
Na chwilę obecną do dyspozycji bikerów mamy sporej wielkości parking, miejsce do mycia rowerów oraz porządną toaletę z prysznicami. Wszystko jest nowe i ładne.
Na razie nie ma miejsca, by coś zjeść czy choćby zakupić coś do picia, ale myślę, że to kwestia chwili. Przyroda nie lubi pustki, więc w przyszłym sezonie pewnie coś tam postawią.
Pumptrack, plac treningowy
Odpoczywając pomiędzy jednym a drugim podjazjazdem można posiedzieć przy dużym podwójnym pumptracku. Obok niego znajdują się też trzy stoliki, na których można poćwiczyć skakanie.
Do dyspozycji są także ścieżki złożone z kamieni i belek oraz kładka do ćwiczeń równowagi.
Ten mini skill area wymaga według mnie jeszcze dopracowania.

Wycieczki alternatywne w okolicy
Polica i szlaki wokół niej to „must ride” gdy jest się w okolicy – Pasmo Policy
Na Mosornym Groniu swego czasu funkcjonował bike park. Liczę na to, że w przyszłym sezonie otworzy się razem z rozwojem kompleksu Babia Góra Trails – Bike Park Mosorny Groń.
Babia Góra Trails – noclegi i jedzenie
Biker głodny biker zły.
Niestety na razie przy samym centrum ścieżek do jedzenia nic nie dostaniemy. Pozostaje nam podjechać do znajdującej się niedaleko restauracji Tabakowy Chodnik lub zlokalizowanej pod samym wyciągiem Karczmy Zbójnickiej.
Myślę, że od nowego sezonu sytuacja ta się zmieni i na pewno pojawi się jakiś food truck na parkingu.
Jeśli chodzi o noclegi to niestety też nie mogę na razie wiele polecić ponieważ do tej pory lądowaliśmy w samych niegodnych polecenia miejscach. Jednym z takich miejsc jest Willa Kachna (omijajcie szerokim łukiem).
Noclegi Styrnol wydają się godne polecenia, niestety gdy my tam byliśmy w karczmie na przeciw trwała dyskoteko-impreza do białego rana. Jeśli więc po rowerze lub przed wolisz sobie odpocząć, to dowiedz się, czy nie planują wieczorem jakichś potańcówek.
Babia Góra Trails – podsumowanie
Zrównoważone ścieżki rowerowe kompleksu Babia Góra Trails to miejscówka z potencjałem. Wydaje się, że jej twórcy podchodzą do rozwoju tego miejsca z dużą rozwagą. W pierwszej kolejności powstały w miarę łatwe ścieżki, które powinny zachęcić i spodobać się niejednemu rowerzyście.
Co będzie dalej? Na pewno będę śledzić z uwagą rozwój tego miejsca. Mam też nadzieję, jak najszybciej tam wrócić, by uzupełnić ten wpis oraz wreszcie nauczyć się przelatywać te wszystkie stoliki i podwójne :)