Ta trasa chodziła mi po głowie już od jakiegoś czasu, niestety jakoś nigdy nie było nam po drodze, by ją przejechać. Przyszła jesień. Ta pora roku to dobry czas na nadrabianie zaległości.
Udało się. Wreszcie przyszedł TEN moment. Anny, jak zawsze nie trzeba było długo namawiać. Artur pojechał z wewnętrznego przymusu – a co by było, gdyby Wam się coś stało. Potem stwierdził, że jednak było warto i z innych powodów.
Plan na trasę był jak poniżej. Ostatecznie wyszło trochę inaczej.
Trasa planowana: Ustroń – Czantoria – Stożek – Kubalonka – Stecówka – Przysłop pod Baranią Górą – Barania Góra – Hala Barania – Magurka Wiślańska – Magurka Radziechowska – Ostre Lipowa – Skrzyczne – Malinowska Skała – Biały Krzyż – Smerekowiec – Wisła
Trasa zrealizowana: link do Stravy dzień pierwszy, link do Stravy dzień drugi
Dystans: ≠ 65 km
Przewyższenia: ≠ 2000 metrów
Czas: 2 dni
Nocleg: Hala Barania
Nawierzchnia: beskidzkie gruboziarniste szutry, kamienie, korzenie, 10% asfaltu.
Poziom trudności(1-5): 4/5
Pierwszy bikepackingowy wyjazd na Baranią Górę robiliśmy z plecakami.
Niestety czas tego dnia ucieka nam jakoś szybko. Zmuszeni jesteśmy trochę modyfikować trasę i zamiast całość pokonać szlakiem czerwonym, improwizujemy niebieskim i szutrówką idącą w stronę Kubalonki.
Zjazd po zmroku z Baraniej Góry w kierunku Magurki Wiślańskiej podbija nam poziom adrenaliny.
Nie zakładamy lampek, bo na horyzoncie majaczy nam już miejsce naszego dzisiejszego noclegu – Bacówka na Baraniej Hali.
Hala Barania
* Hala Barania i znajdująca się na niej bacówka to bardzo klimatyczne miejsce w sam raz na bikepackingowy nocleg. Jeśli zdecydujesz się spędzić tam noc, uszanuj to miejsce, pozostaw po sobie porządek, zabierz śmieci, by jak najwięcej osób mogło skorzystać z uroków chatki.
Kawa i ciepłe promienie jesiennego słońca rozleniwiały. Ciężko było się zmotywować do spakowania i wyruszenia w dalszą drogę. Wczorajsze przewyższenia dały nam w kość, wszyscy byliśmy jakoś dziwnie zmęczeni. Zgodnie podjęliśmy decyzję, by skrócić dzisiejszą trasę i ominąć Skrzyczne.
Z Hali Baraniej pojechaliśmy na Magurkę Radziechowską, a potem wróciliśmy w kierunku Magurki Wiślańskiej, by krótszą trasą przez Malinów dostać się na Przełęcz Salmopolską.