Patentów na zimową jazdę w śniegu i mrozie jest sporo.
Przetestowałam chyba wszystkie:
– foliowe woreczki wkładane między dwie pary skarpetek,
– folia aluminiowa lub NRC,
– folia bąbelkowa,
– neoprenowe ochraniacze na buty,
– maści i rozgrzewające smarowidła
– chemiczne ogrzewacze,
– macie jeszcze jakiś patent – piszcie w komentarzach.
Człowiek się starzeje i w końcu przychodzi pora, gdy trzeba sobie uświadomić, że nic nie przebije zimowych butów, tworzonych specjalnie z myślą o mrozach, zaspach i zawiejach.
Każdy z powyższych patentów ostatecznie okazuje się z d..y. Woreczki się rwą, noga się poci, neopreny się zsuwają, chemiczne ogrzewacze po godzinie są zimne, a w letnich butach chłód ciągnie od bloków z mocą huraganu Katrina.
Wyjścia są więc dwa. Albo kupujesz zimowe buty trekingowe, w których jako-tako dobrze Ci się pedałuje na platformach, albo rozglądasz się za zimowymi butami SPD.
Zimowe buty SPD
Buszując po internetach można znaleźć kilkanaście modeli zimowych butów SPD.
Niestety internety kłamią, bo gdy przychodzi co do czego, to wybór nie jest wielki.
Specialized Defroster
Dobry, budzący zaufanie look i cena, będąca jeszcze do zniesienia, sprawiły, że był to pierwszy z modeli, których zakup rozważałam. Niestety brak możliwości jakiegokolwiek przymierzenia małego rozmiaru i kiepski kontakt z jednym ze sklepów sprawiły, że odpuściłam. Nie rozumiem sytuacji, kiedy chcę wydać niemałą kasę, a nikt nie jest tym zainteresowany. Widać, że branży rowerowej wcale tak źle się nie powodzi.
Northwave Extreme Winter GTX/ Northwave Celcius
To drugie buty nad którymi mocno się zastanawiałam. Niewątpliwym plusem jest to, że nie było problemu ze znalezieniem sklepu, gdzie można by je zmierzyć. Nawet damski (sic) model.
Niestety w obydwu tych modelach występuje karbonowa podeszwa, co w przypadku zimowego MTB nie ma sensu.
Northwave Gran Canion
Kolejne buty, które też udało mi się wymacać w sklepie. Za to wielki plus dla Bikershop Katowice. Model ten jest terenową alternatywą dla wyżej opisanych węglowych podeszw dedykowanych bardziej szosowcom i ścigantom. Byłam bardzo bliska ich zamówienia. Goretex, dobra cena, wygoda to trzy główne cechy opisujące te buty.
Shimano SH-XM900 oraz Shimano SH-MW700
Shimano jakoś nigdy mnie nie porywało. Na dodatek, podobnie jak w wielu przypadkach, zakup małych rozmiarów to kupowanie z obrazka w katalogu.
Force Ice
Nowość na rynku. Dobra cena. Niestety nie macałam, ale wydają sie być również bardziej pod szosę.
Mavic Crossmax SL Pro Thermo
Ponoć istnieją, ale czy ktokolwiek je widział na żywo?
Prawdę mówiąc już w tamtym roku chciałam zainwestować w te buty. Zima okazała się jednak łaskawa i zakup, ku uciesze portfela, przeniesiony został na później.
Gdy w listopadzie nie było już wyjścia, bo amerykańscy naukowcy zapowiedzieli srogą zimę, z bólem serca sięgnęłam do skarbonki i udałam się do zaprzyjaźnionego sklepu Trek Bielsko-Biała.
Pierwszym zaskoczeniem była możliwość organoleptycznej oceny i przymierzenia butów (wiadomo, Polska katalogowymi zakupami stoi), drugim, korzystna oferta dzięki, której stałam się szczęśliwą posiadaczką Bontrager Winter Shoes OMW i mogę o nich napisać kilka słów.
Zdaniem producenta do niewątpliwych zalet tych butów należą:
– 100% wodo i wiatroodporności
– konkretna podeszwa na vibramie
– oddychająca membrana OutDry®
– 200 g materiału izolacyjnego 3M Thinsulate
– podeszwa z kompozytu nylonowego Bronze Series (szmery bajery w kosmicznej technologi :))
Jakie jest moje zdanie? – Zgadzam się w 100% z argumentami producenta.
Bontrager Winter Shoes OMW – wygląd
Jeżdżę w tych butach od miesiąca i sprawdziłam je już chyba w każdych warunkach. Jesienne błoto i deszcze, zimowe przymrozki, arktyczne mrozy, mokry poodwilżowy śnieg, metrowe zaspy. Dla tych butów nic nie jest straszne.
Już na pierwszy rzut oka Bontragery wyglądają bardzo konkretnie. Solidna podeszwa na Vibramie, wodoodporna oddychająca membrana od góry i dobrze uszczelniony zamek budzą zaufanie. Klasyczna czerń i staranne wykonanie dopełniają wizerunku idealnych zimowych butów.
Cechą charakterystyczną dla Bontrager Winter Shoes OMW jest to, że tak naprawdę mamy tu dwa buty. Wewnetrzny i zewnętrzny. Coś na styl butów snowboardowych.
Każdy z nich odpowiedzialny jest za co innego.
Solidny i wytrzymały but wierzchni dba o odizolowanie naszych stóp od warunków zewnetrznych. Nie ma mowy o promieniowaniu zimna od bloków, nie ma mowy o wtargnięciu wody, lub śniegu od góry buta (dodatkowo pomaga w tym gumowy ściągacz – czerwony dzyndzelek widoczny na zdjęciach). Materiał, z którego zrobiona jest góra buta, jest również odporny na uszkodzenia mechaniczne. Nie miałam okazji testować jeszcze tej właściwości. Albo są tak dobre, że nawet nie wiem, że testowałam :)
Delikatniejszy but wewnętrzny dba o utrzymanie ciepła i zapewnienie komfortu naszym stopom.
Wykonanie buta wewnętrznego też budzi zaufanie. Widać, że wykorzystano tu dobre, sprawdzone materiały. System wiązania i ocieplina Thinsulate sprawiają, że po założeniu butów na nogę idealnie zgrywają się ze stopą i bez problemu zakładamy na nie zestaw zewnętrzny.
Jedynie w trakcie ich ściągania, czasem pojawiała się obawa, że zbyt mocno pracują i coś może się urwać lub zdeformować. Na razie jednak nic nie uległo uszkodzeniu.
Przy okazji omawiania buta wewnętrznego warto też wspomnieć o rozmiarze. Niestety, buty te występują dopiero od nr 39. Mimo iż zimowe buty warto mieć większe, to trochę obawiałam się, że moje stopy 37 i 1/3 w nich utoną.
Na szczęście tak się nie stało. But faktyczne jest nieco większy, ale dzięki temu daje możliwość użycia grubszej skarpetki lub włożenia chemicznego ocieplacza w ekstremalnych warunkach.
Bontrager Winter Shoes OMW – test i opinia
Po czterech intensywnych, górskich weekendach z amplitudą temperatury rzędu 35 stopni, na razie, mogę z czystym sumieniem stwierdzić, że to buty idealne.
Kto raz założy na nogę zimowe buty nigdy nie wróci już do półśrodków typu ocieplacze, woreczki etc.
Buty Bontrager idealnie nadają się do jesienno-zimowego mtb. Gdy twoim celem jest teren, błoto i śnieg to te buty są najlepszym rozwiązaniem. Z OMW na nogach zimowe kilkugodzinne szlajanie się po górach nie będzie już problemem. A na pewno nie w wyniku dyskomfortu związanego z marznącymi stopami.
Gdy jest cieplej ale nadal mokro, lżejsza skarpetka i oddychająca membrana sprawia, że noga się nie zapoci i dalej będzie komfortowo.
Jedynym, za to zasadniczym minusem całej tej zabawy jest niestety cena.
Opisane buty otrzymałam w ramach współpracy z Trek Polska. Jednak, jak już wspominałam wcześniej, w tym roku tak czy siak głównym postanowieniem była inwestycja w zimowe kozaczki i tak czy inaczej buty te zagościłyby w mojej rowerowej garderobie.
Jeśli decydujesz sie na regularne zimowe jeżdżenie, zwyczajnie nie ma wyjścia.