Noworoczne postanowienia wypada wyśmiewać.
Gdy słyszymy o noworocznych postanowieniach, wszyscy z uśmiechem przymrużamy oko. Często wyzwania stawiane sobie przez nas czy naszych znajomych stają się obiektem żartów i kpin. Podobno 90% tych końcoworocznych postanowień nie ma szans zostać zrealizowanych.
„To nie ma sensu” „Skończysz zanim zacząłeś” „Po pięciu dniach wszystko wróci do normy”
Niemal jednocześnie obserwujemy ogromny trend związany z planowaniem, różnymi kalendarzami, planerami, tabelkami, kursami organizacji i planowania swoich działań.
Czym to się różni?
Jest bardziej skonkretyzowane? Mniej nierealne?
A może po prostu ładniej nazwane.
No i trochę konkretniej przepracowane niż tradycyjne „postanowienie”.
Jednak w głębi ducha każdy z nas tak naprawdę chce być lepszy.
Obojętnie w jakiej kulturze żyjemy, jak jesteśmy wychowani, w co wierzymy, koniec roku to swego rodzaju czas magiczny. W antropologii funkcjonuje termin określany mianem „rytuału przejścia”. Pożegnanie się ze starym i przywitanie nowego roku jest właśnie takim przejściem. Z tego co minione, znane, być może, nieudane, przechodzimy do nowego, nieznanego, pełnego możliwości czasu. Owa magia, o której piszę, pozwala nam niemal odciąć się od tego co było i odważnie z czystą kartą popatrzeć do przodu. Przed nami otwiera się morze możliwości, niczym puste kartki książki, kolejne 365 dni oraz chwil czekających na zapisanie i kolekcjonowanie.
Początek nowego roku naturalnie staje się momentem, kiedy łatwiej sobie coś postanowić, dokonać zmiany w sobie, swoim życiu. Taka magiczna data graniczna pozwala nam na podjęcie decyzji, na którą wcześniej ni jak nie potrafiliśmy się zdecydować. W tym tkwi magia noworocznych postanowień.
Noworoczne postanowienia – hit czy kit i jak je dotrzymać
Postanowienia noworoczne mają sens. Wszystkie działania zmierzające do tego, by być lepszym, osiągnąć coś wartościowego czy zmienić świat mają sens. Nie ważne kiedy są wymyślane, na początku, w środku roku, czy kiedy tam. W końcu 8% osób udaje się je zrealizować, a dzięki temu zmieniają swoje nawyki, stają się zdrowsi oraz spełniają marzenia
Aby jednak takie postanowienie miało sens (tym bardziej jeżeli jest ono związane z naszym kolarskim, aktywnym życiem), musi mieć ono trzy zasadnicze cechy. Musi być ambitne i jednocześnie realne oraz wymierne, by dało się ocenić stan jego realizacji w niedalekiej przyszłości. Takie postanowienia wypełnia się zdecydowanie łatwiej i bardziej konsekwentnie.
Ambitne postanowienie noworoczne – to takie, które będzie dla Ciebie wyzwaniem. Nie może ono jednak okazać się za trudne. Do wielkich czynów dochodzi się małymi krokami. Lepiej więc założyć sobie – będę spędzał na rowerze każdy wolny weekend, niż – będę codziennie jeździł na rowerze. Łatwiej postanowić sobie – wystartuję w trzech edycjach zawodów, niż – zaliczę cały cykl składający się z 10 edycji.
Realne postanowienia – wiążą się bardzo mocno z opisana już ambicją. Nie możesz zaplanować sobie startu w Mega Avalanche, podczas gdy ledwo dajesz radę na Twisterze. Nie ma sensu przebiegnięcie maratonu, gdy masz 20 kg nadwagi(mam nadzieję, że Was, czytelników to nie dotyczy).
Wymierność, mierzalność – postanowienia powinny być wymierne, czyli dać ocenić się zerojedynkowo. Gdy założysz sobie – będę więcej jeździł lub będę zdrowo jadł. Sprawdzenie realizacji tego postanowienia będzie ciężkie. Ale gdy już założysz – do każdego posiłku będę jadł porcję warzyw lub będę spedzał tygodniowo 20 h na rowerze, to już zmierzysz bez problemu.
Przydatny tip – na telefonie warto zainstalować sobie aplikację (ja mam tą) pomagającą w kontrolowaniu realizacji nowych nawyków czy postanowień. Gdy zobaczysz wizualne odzwierciedlenie realizacji nawyku zmotywuje cię to do pracy.
Rowerowe postawienia noworoczne
spędzać więcej czasu na rowerze
przejechać za jednym razem 100/200/300/500 km
pojechać rowerem w wymarzone miejsce
przejechać w ciagu roku 10 tyś km lub więcej
wystartować w zawodach rowerowych
przejechać ultramaraton
zrobić wycieczkę od wschodu do zachodu słońca
pojechać night ride
spróbować jazdy na innym rodzaju roweru – fat bike, gravel, enduro, e bike, szosa,
zrobić everesting
wjechać na najwyższą górę w okolicy
zdobyć wszystkie KOMy na Stravie w okolicy
zrobić wagę startową
schudnąć
złożyć samemu rower
jeździć codziennie
pojechać na rowerze nad morze
rozbudzić rowerową pasję w najbliższej osobie
podciągnąć się z technika jazdy
nauczyć się bunny hopa itp
mieć udział w aktywizacji rowerowego środowiska w okolicy
nauczyć się samemu serwisować proste rzeczy w rowerze
odkryć nowe miejsca, pojechać gdzieś gdzie się jeszcze nie było
wpisz w komentarzy – jakie są Twoje plany
Moje noworoczne postanowienia 2022 r
przejechać 10 tyś km
wreszcie zrobić trasę 500 km na jeden raz
jeździć od wschodu do zachodu słońca
pojechać w Alpy na gravelu
pojechać w Pireneje na gravelu lub szosie
rozwinąć slow ride collective
rozwinąć vloga – co najmniej dwa filmy miesięcznie
Wpis jest aktualizowany prawie co roku, więc poniżej znajdują się moje wcześniejsze pomysły.
Trochę śmiesznie się to czyta, ale tak było, więc nie ma co
Moje noworoczne postanowienia 2018
Moje noworoczne postanowienia co roku są bardzo podobne. Jeszcze nie zrobiłam analizy, co udało mi się zrealizować z listy 2017, ale nie przeszkadza to w niczym, by pomyśleć o nowym roku 2018.
Moje noworoczne postanowienia
Poznać nową rowerową miejscówkę za granicą
Wyjechać na weekend w Bieszczady
Jeździć tak, by ilośc wycieczek po szlakach i specjalnie przygotowanych trasach była podobna.
Zorganizować dłuższy bikepackingowy trip
Przejechać GSB
Wystartować w trzech edycjach zawodów enduro i jednym maratonie
Znaleźć czas, by móc pisać jeden artykuł tygodniowo na bloga.
Wreszcie nauczyć się bunny hopa
Codziennie 20 minut stretchingu+mobility
Jeszcze nie mogę o tym pisać :)
Jeszcze nie mogę o tym pisać :)
Podsumowanie realizacji – styczeń 2019
Poznać nową rowerową miejscówkę za granicą – zrealizowane – Zermatt – wpis na blogu już niedługo.
Wyjechać na weekend w Bieszczady – niezrealizowane
Jeździć tak, by ilośc wycieczek po szlakach i specjalnie przygotowanych trasach była podobna. – niestety niezrealizowane.
Znaleźć czas, by móc pisać jeden artykuł tygodniowo na bloga. – niezrealizowane, ale się starałam ;)
Zorganizować dłuższy bikepackingowy trip – zrealizowane – Toskania i Wisła 1200
Przejechać GSB – niezrealizowane
Wystartować w trzech edycjach zawodów enduro i jednym maratonie – zrealizowane
Wreszcie nauczyć się bunny hopa – w trakcie
Codziennie 20 minut stretchingu+mobility – kompletna porażka :)
Jeszcze nie mogę o tym pisać – to było wprowadzenie czapek i skarpetek do sklepu – zrealizowane
Jeszcze nie mogę o tym pisać – Rozwinięcie akcji Girls Shred – częściowo zrealizowane
I jak? Chyba nie jest źle. Udało się zrealizować prawie połowę :)
Pora więc na listę na ten rok.
Postanowienia noworoczne na 2019 rok
Moje noworoczne plany i postanowienia
Poznać dwie, nowe, zagraniczne, rowerowe miejscówki.
Spędzić rowerowy weekend nad morzem.
Dalej rozwijać akcję Girls Shred.
Wystartować w jakimś wyścigu ULTRA
Przejechać GSB
Wystartować w zawodach enduro.
10 tyś km na rowerze
Pisać jeden artykuł tygodniowo na bloga – w sumie 52 artykuły
Wreszcie ogarnąć swój angielski.
Przeczytać chociaż 1 książkę miesięcznie.
Nauczyć się bunny-hopa
Codziennie wykonywać jakąś aktywność fizyczną.
Regularnie morsować.
Jeszcze nie mogę o tym pisać – tradycyjnie dwa postanowienia są tajemnicą :)
Jeszcze nie mogę o tym pisać – tradycyjnie dwa postanowienia są tajemnicą :)
A jak z Waszymi postanowieniami? Są, czy raczej wstyd Wam się w to bawić?
Jeśli są, to kibicuję gorąco abyście w nich wytrwali. A nawet jeśli się nie uda pamiętajcie – cykliczność naszego czasu jest dla nas łaskawa. Jeśli jakimś dziwnym zbiegiem okoliczności nie wytrwacie w postanowieniu, bardzo szybko znajdzie się dzień, kiedy będzie można zacząć po raz kolejny. Na przykład pierwszy dzień miesiąca, urlopu, wiosny czy tam czego sobie wymyślicie. Nie czekajcie do nowego roku, wykorzystajcie swoje magiczne momenty, bo każdy dzień wytrwania w postanowieniu warty jest zachodu … lub wschodu, jeśli wolicie :)
*Aktualizacja wpisu styczeń 2017r.
*Aktualizacja wpisu styczeń 2018r.