Przejdź do treści
  • GŁÓWNA
  • OBOZY ROWEROWE GO GIRL
  • MIEJSCA
    • Polska
      • Beskid Niski
      • Beskid Mały
      • Beskid Sądecki
      • Beskid Śląski
      • Beskid Żywiecki
      • Bieszczady
      • Gorce i Pieniny
      • Jura Krakowsko-Częstochowska
      • Katowice i okolice
      • Małopolska
      • Płaskopolska
      • Sudety
      • Suwalszczyzna
      • Zakopane i Tatry
    • Austria
      • Ischgl
      • Saalbach – Hinterglemm
      • Salzkammergut
    • Chorwacja
    • Czechy
    • Maroko
    • Słowacja
    • Szwajcaria
    • Włochy
      • Finale Ligurie i San Remo
      • Lago di Garda
      • Livigno
      • Toskania
      • Valsugana
    • Wyspy Kanaryjskie
    • SINGLETRACKI i BIKE PARKI
  • SPRZĘT
    • testy i recenzje
  • PORADY
  • INNE
    • ULTRA
    • BIKEPACKING
    • GRAVEL
    • ZWIFT
    • morsowanie
    • relacje
    • kolarska kuchnia
    • zimowo
    • life behind bars
    • o treningu
    • GIRLS on BIKES
    • rekonstrukcja ACL
    • przemyślenia
    • maratonowo
    • Geocaching
  • WSPÓŁPRACA
  • Sklep
    • Sklep
    • Regulamin sklepu, polityka prywatności i plików cookies
    • Koszyk
  • GŁÓWNA
  • OBOZY ROWEROWE GO GIRL
  • MIEJSCA
    • Polska
      • Beskid Niski
      • Beskid Mały
      • Beskid Sądecki
      • Beskid Śląski
      • Beskid Żywiecki
      • Bieszczady
      • Gorce i Pieniny
      • Jura Krakowsko-Częstochowska
      • Katowice i okolice
      • Małopolska
      • Płaskopolska
      • Sudety
      • Suwalszczyzna
      • Zakopane i Tatry
    • Austria
      • Ischgl
      • Saalbach – Hinterglemm
      • Salzkammergut
    • Chorwacja
    • Czechy
    • Maroko
    • Słowacja
    • Szwajcaria
    • Włochy
      • Finale Ligurie i San Remo
      • Lago di Garda
      • Livigno
      • Toskania
      • Valsugana
    • Wyspy Kanaryjskie
    • SINGLETRACKI i BIKE PARKI
  • SPRZĘT
    • testy i recenzje
  • PORADY
  • INNE
    • ULTRA
    • BIKEPACKING
    • GRAVEL
    • ZWIFT
    • morsowanie
    • relacje
    • kolarska kuchnia
    • zimowo
    • life behind bars
    • o treningu
    • GIRLS on BIKES
    • rekonstrukcja ACL
    • przemyślenia
    • maratonowo
    • Geocaching
  • WSPÓŁPRACA
  • Sklep
    • Sklep
    • Regulamin sklepu, polityka prywatności i plików cookies
    • Koszyk
Facebook Youtube Instagram

Tacx Neo Smart – trenażer idealny?

  • 20/12/2018
  • 26 komentarzy
POSTAW KAWE
0
(0)


Dziś stoję przed nie lada wyzwaniem. Chciałabym napisać Wam coś o trenażerze, którego używam w tym roku do, nazwijmy to „ moich zimowych treningów”. Problem w tym, że o tym trenażerze napisano już chyba wszystko, co można było napisać i zrobiono wszystkie filmy, jakie można było nagrać i umieścić na YouTube.



Czy jestem w stanie wymyślić cokolwiek nowego? Nie sądzę.
 Dla tych więc, którzy narzekają na ciągły niedoczas, mam już tutaj podsumowanie. Nie musicie czytać tego wpisu do końca. Tacx Neo to bardzo fajny trenażer. Wszystko, co pisze o nim producent, to prawda. Jeśli stan waszego konta na to pozwala, to sobie go kupcie.

 Jeśli zaś zależy wam na szczegółowym opisaniu każdej śrubki oraz funkcjonalności tego urządzenia i na dodatek znacie angielski, to na pewno znakomitym źródłem wiedzy na temat Tacx Neo będzie blog i artykuł DCRainmakera.

Oczywiście istnieje też trzecia możliwość. Zakłada ona sytuację, iż jesteście jednak ciekawi tego, jak mi jeździ się na Neo, czy jest to trenażer, który spełnia moje oczekiwania, czy znalazłam jakieś jego wady, czy może dostrzegam tylko zalety?

 Zapraszam do artykułu.




Artykuł powstał w ramach współpracy z polskim dystrybutorem marki Tacx, firmą Velo.pl


Tacx Neo Smart - pudło

Tacx Neo Smart – info producenta:

Trenażer Tacx Neo to oczywiście top of the top. Najwyższa półka trenażerów. Wyżej nie ma już nic. Pod względem ceny niestety również. Neo ma wszystko, co do tej pory można było sobie wymarzyć. No dobra, nie robi masażu i drinków z palemką, więc gdzieś tam jest jeszcze pole do rozwoju. Wracając jednak do konkretów. Według producenta Tacx Neo prezentuje się następująco.

Układ oporowy: direct drive
Koło zamachowe: wirtualne
Masa bezwładnościowa: zmienna do 125kg
Symulacja podjazdu: realistyczna do 25%
Symulacja zjazdu: tak (do -5%)
Maksymalny opór (10 sec): 2200 watt
Zasilanie: 110-230V / Brak
W zestawie z trenażerem: podstawka pod przednie koło
Komunikacja: Bluetooth Smart, ANT+ FE-C
Kompatybilne oprogramowanie : Tacx Cycling app, Tacx Training app, Tacx Desktop app, Zwift, Trainer Road.
Obsługa: tryb samodzielny, smartphone, tablet, komputer PC (Windows lub Mac)
Kompatybilność kaset: Shimano, SRAM (opcjonalnie: Campagnolo; 10 & 11 speed – po zakupie bębenka)


Tacx Neo Smart - informacja producenta
Designed and produced in the Netherlands? Hmmm.
Tacx Neo Smart - na pudełku
Na pudełku producent umieścił wszystkie przydatne informacje na temat tego trenażera.
Tacx Neo Smart - symbole
Najcichszy, najsilniejszy, sam zrobi za was trening ;)

Unboxing i pierwsze wrażenia

Nie należę do zagorzałych feministek. Jestem zdania, iż jedne rzeczy lepiej wychodzą mężczyznom, a drugie kobietom. Owszem zdarzają się wyjątki, jednak one potwierdzają zazwyczaj regułę. Dlatego też, gdy tym razem Artur nie mógł pomóc mi w unboxingu, poczułam pewne wyzwanie. Jak się okazało, obawy były zupełnie bezpodstawne. Mimo iż pierwszy raz miałam w ręce bacik, to ściągnięcie kasety z roweru i zamontowanie jej w trenażerze okazało się całkiem proste. Cała reszta czynności, polegająca na podłączeniu Neo do prądu i zsynchronizowaniu go z aplikacjami Tacx oraz Zwift, była jak mrugnięcie oka. W moim przypadku do komunikacji z komputerem Mac wykorzystuje połączenie Bluetooth. Działa bez zarzutów.


Tacx Neo Smart - rozpakowywanie
W pudełku znajdziemy potrzebne do podłączenia do prądu kabelki, szybkozamykacz, nakrętki do dokręcenia kasety i trochę ulotek.
Tacx Neo Smart - trenażer w pudełku.
Wyciągnięcie Neo z pudełka to spore wyzwanie. Jest dość ciężki i wyjątkowo nieporęczny. To jeden z niewielu jego minusów.
Tacx Neo Smart -
W zestawie jest także podstawka pod przednie koło.

Tacx Neo Smart - po złożeniu
Złożenie wszystkiego do kupy nie wymaga szczególnych umiejętności.
Tacx Neo Smart - blokady
Rozkładamy tylko nogi, blokujemy je specjalnym „dingsem”
Tacx Neo Smart - zakładanie kaset
Zakładamy kasetę. Bębenek jest kompatybilny z wszystkimi systemami Sram, Shimano i Campagnolo. Gdy chcemy pod Neo podpiąć rower ze sztywna osią, będziemy potrzebowali adaptera.

Pierwsza jazda na nowym sprzęcie jest zawsze emocjonująca. Oczywiście od razu daje się zauważyć, a raczej niezauważyć hałas, którego Tacx Neo praktycznie nie emituje. Początkowo minimalnie źle wyregulowany napęd jest głośniejszy od działającego urządzenia. Faktycznie jest to najcichszy trenażer dostępny na rynku. Najprawdopodobniej jest to wynikiem specyficznej budowy trenażera, który nie posiada żadnych elementów ruchomych i przenoszących siłę w całym układzie.

Drugie spostrzeżenie dotyczy stabilności. Tacx Neo jest dość ciężki i ma bardzo masywną bryłę. Robi wrażenie bardzo sztywnego i stabilnego. Gdy jednak się na niego wsiądzie czuć, że ładnie pracuje na boki, dając większe odczucie naturalnej jazdy. Nie potrafię znaleźć dobrego słowa na to. Po angielsku powiedziałabym, że jest flexibility.



Kalibracja? Zapomnij.
Nie jest to czynność specjalnie wymagająca, ale brak konieczności jej wykonywania w przypadku Tacx Neo Smart jest kolejnym ficzerem odróżniającym go od konkurencji. Tacx-a nie trzeba kalibrować znów za sprawą jego specyficznej budowy. Wirtualne koło zamachowe połączone jest bezpośrednio z napędem. Nie ma elementów, które wyrabiałyby się w wyniku długotrwałej pracy.

Tacx Neo Smart - trenażer direct drive

Dla byków, którzy generują setki, a nawet tysiące watów na treningach ważne są oczywiście osiągi. Neo jest w stanie wygenerować opór dochodzący do 2200 watów. Dla mnie, której FTP to 170W, to jakaś kosmiczna liczba. Podobnie jest z symulacją podjazdu. Neo potrafi odtworzyć podjazdy z nachyleniem dochodzącym do 25%.
Pod tym względem możliwości Neo są oczywiście na wyrost moich potrzeb. Biorąc pod uwagę moc zdecydowanie wystarczyłby mi niższy model tej firmy, który także testowałam: Tacx Flux.

Przy okazji watów nie można pominąć wyjątkowej dokładności Neo w zakresie pomiaru mocy. Sama tego nie sprawdziłam, bo nie korzystam z pomiaru mocy w rowerze, ale w większości materiałów, jakie można znaleźć w internecie na temat Tacx Neo Smart, przeczytamy o wyjątkowej dokładności wskazań tego parametru.

Podczas pierwszego uruchomienia nie sposób nie zauważyć kolorowego podświetlenia trenażera, pojawiającego się w trakcie pracy. Teoretycznie pokazuje ono poziom mocy wkładanej w jazdę. Niebieski oznacza niskie wartości, czerwony pokazuje, że przestajemy się obijać i wchodzimy na wyższe Waty. W praktyce jest to raczej wizualny bonusowy dodatek, niewykorzystywany w trakcie treningu.

Tacx Neo - podświetlenie

Gdy po zakupie Tacxa Neo, nie zapłacicie rachunków za mieszkanie i w efekcie zaplombują wam liczniki, nie ma się co przejmować. Trenażer działa bez konieczności podłączania go do prądu. Potrzebną energię produkuje sam. A raczej to Wy ją produkujecie. Jedyną funkcją, której się wtedy pozbawiamy, jest tak zwane dokręcanie na zjazdach. Cała reszta w postaci symulowania nachylenia, zmienności obciążenia, połączenie z aplikacjami i czujnikami będzie działać.

Jeśli już o dokręcaniu na zjazdach mowa… Tacx Neo posiada funkcję symulacji zjazdu do -5% nachylenia. Jeszcze bardziej wpływa to na poczucie realności jazdy na trenażerze, a przy pierwszym zetknięciu wywołuje spore zaskoczenie. Nie wiem też czy nie wywołuje to także trochę niepożądanego efektu w aplikacji Zwift, której używam regularnie. Mianowicie, od czasu gdy wsiadłam na Neo, mam wrażenie, iż podczas jazd grupowych muszę bardziej pilnować się na zjazdach, by grupa mi się uciekła. Myślę, że ma to związek z opisywana tutaj sytuacją – https://youtu.be/BrwQHAk_yDY Temat do rozpoznania.

Kolejnym bonusem, którego nie ma konkurencja, jest tak zwany „road feel”, czyli odczuwanie różnych rodzajów nawierzchni, po której się jedzie. W Zwifcie będą to na przykład belki lub szuter, po którym jeździmy w Watopii.
Przyznam, że z tą właściwością trenażera Tacx mam pewien problem. Nie do końca jest ona przeze mnie odczuwalna. Czyżbym była aż tak nieczuła? ;)

Tacx Neo Smart – test długodystansowy

Jak już wspominałam na początku, Neo zostanie ze mną przez całą zimę. Minął dokładnie miesiąc, od kiedy stanął w salonie. Polubiłam go. Czy po tym miesiącu zmieniło się coś, jeśli chodzi o wrażenia spisane powyżej? Na razie nie. Mam jednak zamiar za jakiś czas uzupełniać ten wpis, bo za jednym razem bardzo ciężko ogarnąć wszystkie związane z takim trenażerem zagadnienia. Jeśli macie jakieś pytana, to postaram się na nie odpowiedzieć w komentarzach.
Tym czasem podsumowując:

Plusy

  • naprawdę cichy (napęd generuje więcej hałasu),
  • ficzer w postaci road feel oraz symulacji zjazdu,
  • nie trzeba go kalibrować,
  • można używać go bez podłączania do prądu,
  • szybko i bezproblemowo łączy się z innymi urządzeniami poprzez Bluetooth Smart lub ANT+ FE-C

  • Minusy

  • nie ma sposobu na łatwe przenoszenie (chyba, że kupisz sobie torbę za 800 zł),
  • incydentalne „obślizgiwanie” się koła w specyficznych sytuacjach – opis wkrótce

  • Cena

    To, jak zawsze, trudny temat.

    Na stronie oficjalnego dystrybutora znajdziemy, mrożącą krew w żyłach bardziej niż morsowanie, kwotę: 5199 zł
    W związku z pojawianiem się nowej wersji trenażera – Tacx Neo 2 Smart, warto polować na stare modele, bo pewnie będą z czasem taniały. I tak w internecie można znaleźć już Tacx Neo Smart za – 4449 zł


    Tacx Neo Smart vs Wahoo Kickr vs Cycle Oups Hammer vs Elite Drivo

    Bezpośrednimi konkurentami na rynku dla Tacx-a Neo są:

    CycleOps Hammer

    Wahoo Kickr

    Elite Drivo

    Do tej pory miałam okazję wypróbować dwa z nich – Neo i Hammera. Wybierając pomiędzy Hammerem a Neo, przede wszystkim ze względu na poziom hałasu, wybrałabym Neo. Gdyby jednak zależało mi na mobilności oraz możliwości zabierania trenażera ze sobą na wyjazdy, zawody etc to Neo straciłby kilka punktów. Jednak chyba nie na tyle, by wygrać z Neo.

    Ciągle czekam na okazję wypróbowania Wahoo Kikckr. Mam nadzieję, że nadarzy się szybko.

    Pozostałe artykuły na temat treningu stacjonarnego

    Zwift – wirtualny trening w zimie i nie tylko

    Test trenażera CycleOps Hammer

    Test trenażera Tacx Bushido Smart

    Trenażer rowerowy to zło!!!

    Tacx Neo Smart - test

    Czy ten wpis był pomocny?

    Kliknij gwiazdkę!

    Średnia ocena 0 / 5. Oceniłeś wpis 0

    Brak ocen. Bądź pierwszy!

    Chcesz więcej?

    Zajrzyj na moje inne kanały!

    Bardzo mi przykro, że nie znalazłeś tu niczego dla siebie!

    Pomóż mi ulepszyć tego bloga!

    Powiedz, jak mogę to zmienić?

    Chcesz więcej takich materiałów?
    Postaw mi kawę na buycoffee.to
    Picture of Dorota Juranek

    Dorota Juranek

    Jeżdżę na rowerze, odkrywam nowe trasy i miejsca, robię zdjęcia oraz tworzę filmy. Pasją do podróżowania dzielę się tutaj oraz na kanale YouTube.
    Wszystkie wpisy »

    komentarze

    26 Responses

    1. Łukasz pisze:
      20 grudnia 2018 o 22:42

      Hej,
      jeśli na pewno masz włączony road feel to nie możliwe byś go nie czuła. Deski na mostach w watopii u mnie, nie tylko wyraźnie czuć pod nogami w trakcie pedałowania ale wręcz słychać dochodzące z trenażera niskie dudnienie. Trenażer symuluje zmianę nawierzchni mikro zmianami oporu, więc żeby symulacja była odczuwalna musisz pedałować a urządzenie nie może być w trybie ERG.
      Sprawdź czy masz włączony Neo road feel w Zwifcie i jakie masz ustawienia trenażera poprzez tacx utility na komórce.

      Pozdrawiam :)

      Odpowiedz
      1. mamba pisze:
        20 grudnia 2018 o 23:07

        Dziękuję. Najprawdopodobniej jest to kwestia ustawień w Tacx Utility. Jutro w planach jest to sprawdzić :)

        Odpowiedz
      2. mamba pisze:
        23 grudnia 2018 o 00:01

        Zgodnie z sugestiami, odpaliłam Tacx Utility i … włączyłam Road Fell. Faktycznie nie ma opcji by tego nie poczuć :)

        Odpowiedz
    2. Maciek pisze:
      21 grudnia 2018 o 13:42

      Popraw proszę podpis pod jednym ze zdjęć :) Chyba, że jest w rowerze coś, co faktycznie zowie się 'bembenek’ :)

      Odpowiedz
      1. mamba pisze:
        21 grudnia 2018 o 13:43

        Jasne, dzięki :)

        Odpowiedz
    3. Janek pisze:
      21 grudnia 2018 o 20:00

      Dzięki za szacunek dla czytelnika i oznaczanie tekstów, które powstają we współpracy! Pełen profesjonalizm z Twojej strony! Trzymam kciuki za bloga i pozdrawiam.

      Odpowiedz
    4. Jarek pisze:
      22 grudnia 2018 o 23:35

      A męczę „czarną eminencję” od prawie czterech lat (a może trzech??)
      Neo jest tylko „mitycznie” cichy. Ok, jest bardzo cichy przy bardzo niskich prędkościach obrotowych (ale wtedy miewa „uślizgi koła”). Przy wysokich prędkościach obrotowych pogwizduje jak kos na wiosnę albo muczy jak niewydojona krowa :) Sytuacja jeszcze bardziej komplikuje się.. jak padną Ci łożyska w bębenku (co niestety zdarza się stosunkowo często przy EDCO, z drugiej strony „shimano” od roku nie wykazuje żadnych oznak zużycia). Dość powszechnym problemem są też paprochy na magnesach (ale tu wystarcza kontakt z Tacx i mamy ściągacz dwa dni później), problem również nie poprawia akustyki.
      Co do ceny. Chyba w zeszłym roku jakiś angielski outlet miał go po 700 funtów (albo 750, nie pamiętam). Czyli da się upolować w naprawdę dobrych cenach. A porównując do Hammera czy Kickr’a: cena „z półki” wszystkich jest mocno zbliżona.
      Nie wspomnianą przez Ciebie zaletą Neo są „magiczne” tryby pracy (isotonic i isokinetic), które w połączeniu z pomiarem siły w zależności od kąta (tzw. „peanuts”) są zajefajnymi narzędziami treningowymi, dostępnymi dopiero w naprawdę drogich urządzeniach (jakieś 10-20tyś.. euro). Inna sprawa, że brak możliwości podłączenia czujnika kadencji mocno psuje całą koncepcję („liczona” kadencja to jakaś kompletna porażka).
      Neo ma bardzo przykrą wadę: obciążenie „ustawiane” jest natychmiast, a moc raportowana jest z dość dużym opóźnieniem, dopiero po jakiś 3s. „Spirala śmierci” pokazuje ząbki, siłowe segmenty trzeba pilnować (i na wejściu mocno nadrobić kadencją), żeby nie było „stop”. Utrudnia to również jazdę w grupie, szczególnie w czasie ataków i.. na zjazdach. W innych trenażerach ustawianie obciążenia może zajmować nawet i 20s..
      A największą wadą Neo jest jego największa zaleta. Jest dokładny do bólu, w żadnym zakresie nie pokazuje więcej watów niż faktycznie w niego wkładamy. Bolesne w przypadku współzawodnictwa z kolegami np. na Zwift :(

      Odpowiedz
      1. mamba pisze:
        23 grudnia 2018 o 00:00

        Dziękuje Jarku za tak rzeczowy komentarz.
        Tego kosa to słyszałam kilka razy, jednak w dalszym ciągu to ćwierkanie pozostaje ciche. Przyznaj.
        Tryby Isokinetic i Isotonic odkryłam dopiero dziś przy odpaleniu Tacx Ulility. Wiem wstyd, że włączyłam tą aplikację dopiero po miesiącu używania trenażera :)
        „Spirala śmierci – teraz już wiem, czemu właśnie na zjazdach zawsze mam problemy :)

        Odpowiedz
    5. Darek pisze:
      26 grudnia 2018 o 20:50

      Sorki za prawdopodobnie głupie pytanie….. czy neo jest kompatybilne z rowerami Mtb?

      Odpowiedz
      1. mamba pisze:
        27 grudnia 2018 o 00:19

        Mówią, że nie ma głupich pytań :)
        Tak Neo jest kompatybilny z rowerami MTB.
        Klasycznie w zestawie jest mocowanie na szybkozamykacz, ale można kupić w zestawie przejściówki pod sztywną oś.

        Odpowiedz
    6. Krzysztof pisze:
      2 stycznia 2019 o 10:08

      Dobrze, że trafiłem na Twojego bloga, przy okazji poznam nowości i może sam w końcu skuszę się na trenażer :D

      Odpowiedz
    7. Dawid pisze:
      11 stycznia 2019 o 14:26

      Witam,
      Jaki zasilacz potrzebny jest do tego Tacxa? Proszę podać numer lub wysłać foto .
      Pozdrawiam

      Odpowiedz
      1. mamba pisze:
        11 stycznia 2019 o 18:24

        Cześć. Tak naprawdę nie trzeba do niego zasilacza :)
        Napisz proszę maila na adres podany w kontakcie.

        Odpowiedz
        1. marian pisze:
          3 lipca 2020 o 14:01

          Hej,
          czy rzeczywiście NIE trzeba podłączać trenażera do zasilania? Będzie działał w pełnym zakresie? Pytam, ponieważ chciałbym używać w pomieszczeniu w którym oczywiście jest światło ale nie ma żadnego gniazdka.
          Pozd.

          Odpowiedz
          1. mamba pisze:
            5 lipca 2020 o 09:52

            Tak, wszystko działa bez dodatkowego prądu.

            Odpowiedz
    8. Marcin pisze:
      15 stycznia 2019 o 13:13

      Czy możesz zrobić zdjęcie zasilacza tak żeby było widać parametry(jakie napięcie i natężenie prądu) .?i wysłać mi na maila?

      Odpowiedz
      1. mamba pisze:
        15 stycznia 2019 o 16:52

        Co wy macie z tymi zasilaczami? Do czego potrzebne jest wam takie info?

        Odpowiedz
        1. Adam pisze:
          18 stycznia 2019 o 23:24

          Ja mam juz neo i zwifta. Mam problem z grupowymi treningami ustawianymi na twój procent ftp, czyli kazdy ma inaczej. Mój neo ma np. Ustawic 270W w interwale i 85 w przerwoe a wtrybie ERG cały czas trzyma 115W. Spotkałaś się może z czymś takim? Pozdrawiam
          Adam

          Odpowiedz
          1. mamba pisze:
            19 stycznia 2019 o 21:00

            FTP masz ustawione dobrze?
            Nie spotkałam się z czymś takim, ale i nie brałam udziału w zbiorowym treningu, tylko wyscigi i ustawki coffee rideowe.
            Zapytaj na grupie na fB.

            Odpowiedz
    9. Grzegorz pisze:
      3 maja 2019 o 18:06

      W moim Neo strasznie zaczęła trzeszczeć obudowa. Czy u Wa też tak jest? Planuję rozkręcić obudowę i spróbować to jakoś wyciszyć bo jazda na stojąco staje się bardzo irytująca.

      Odpowiedz
      1. mamba pisze:
        5 maja 2019 o 18:55

        W moim nie, ale podobno można o tym znaleźć info na YouTube.

        Odpowiedz
    10. Łukasz pisze:
      5 października 2019 o 13:23

      Cześć, przymierzam się do zakupu tego trenażera i pytanie mam dotyczące kasety, wszędzie na zdjęciach się pojawia, nawet na pudełku. Jak to z nią jest? Kupujemy osobno zgodną ze swoim osprzętem rowerowym czy jakoś inaczej? Kupuję pierwszy trenażer w życiu i stąd być może głupie pytanie :) Ale dzięki z góry za odpowiedź ;)

      Odpowiedz
      1. mamba pisze:
        5 października 2019 o 19:31

        Tak, kasetę albo kupujesz osobną, albo ściągasz z koła.
        Musisz mieć do tego specjalny klucz.
        Jest to proste, zrobiłam to sama.
        Nie ma głupich pytań.

        Odpowiedz
        1. Łukasz pisze:
          7 października 2019 o 10:16

          Dzięki śliczne za odpowiedź.
          Gratuluję dobrze prowadzonego bloga!

          Odpowiedz
    11. BartRose pisze:
      17 grudnia 2019 o 20:16

      Jak najbardziej polecam trenazer,teraz trafilem na ta strone ale NEO 2 jest najbardziej udanym produktem.

      Pracowałem w firmie Tacx i akurat zajmowalem sie skladaniem tego trenazera :D Polecam

      Odpowiedz
    12. Svolken pisze:
      17 kwietnia 2020 o 07:27

      Czy ktoś miał możliwość przetestowania Tacx Neo Bike Smart T8000 ?

      Odpowiedz

    Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

    przeczytaj też to

    dt swiss grd 1400
    recenzje

    Gravelowe koła DT SWISS GRC 1400 – recenzja

    0 (0) Koła DT Swiss GRC 1400 Dicut o wysokości stożka 30 mm to nowa

    więcej »
    29 października 2025 Brak komentarzy
    kalendarz ultramaratonów
    gravel

    Kalendarz ultramaratonów rowerowych 2026

    5 (25) Kalendarz ultramaratonów rowerowych 2026 to miejsce, gdzie znajdziesz wszystkie długodystansowe wyścigi odbywające się

    więcej »
    22 października 2025 20 komentarzy
    Przewóz roweru w samolocie - walizki rowerowe
    porady

    Jak spakować rower do samolotu? – walizki rowerowe czy karton

    4.9 (26) Jak spakować rower do samolotu? Wydawałoby się prosta i dość popularna sprawa. A

    więcej »
    15 października 2025 14 komentarzy
    Zamek Czocha
    Dolny Śląsk

    Via Sacra – śladami historii i duchowości Dolnego Śląska

    5 (3) Via Sacra, czyli „Święta Droga”, to wyjątkowy szlak pielgrzymkowy, który łączy ze sobą

    więcej »
    12 października 2025 3 komentarze
    WIĘCEJ
    Facebook Youtube Instagram
    Postaw mi kawę na buycoffee.to

    © 2023  All rights reserved.
    Dorota Juranek Mamba On Bike
    NIP 6342577792